czwartek, 21 maja 2020

ciasto rabarbarowe z krakersami Dr. Gerarda cz.2


Następnego dnia dzieci obudziły się wcześnie rano, bo czekały na gości. Były bardzo stęsknione towarzystwa rówieśników. W końcu w sobotę przed południem na podwórko zajechał  niebieski Fort. Z niego wyskoczyła trójka dzieci i przybiegła się przywitać. Nie wiedziałam czy mam je całować, więc tylko je mocno uściskałam. Siostra Agnieszka z uśmiechem podeszła do nas i też przytuliłyśmy się. Jej mąż jest w Niemczech na delegacji. Dzieciom podałam sok, a nam zrobiłam kawę. Na talerzyk pokroiłam ciasto rabarbarowe. Ten letni przysmak posiada witaminy i minerały. Właśnie sezon na to warzywo w pełni.  Po krótkim odpoczynku poszłam dokończyć gotować obiad, a siostra opiekowała się maluchami. Po obiedzie spakowałam ciastka wielozbożowe Dr Gerard z kalafiorem, wodę mineralną i poszliśmy z dziećmi na spacer do pobliskiego parku. Tam lubię chodzić z dziećmi, bo są alejki i ławki. Obecnie nie można siadać na ławkach ze względu na korona wirus. Każda ławka jest zaklejona taśmą. Pogoda nam dopisywała i było cieplutko. Po dwugodzinnym spacerze wróciliśmy do domu. Dopiero wtedy umyły rączki i dałam im na talerz smakołyki Dr. Gerarda. Rok temu dobudowaliśmy taras, z którego jestem bardzo zadowolona. Teraz też usiadłyśmy sobie i obserwowaliśmy bawiące się dzieci. Pod wieczór mąż przyjechał z pracy i dosiadł się do nas. Zastanawialiśmy się jak zorganizować  pociechom jutrzejszy pobyt. Mąż wpadł na pomysł wyjazdu do zoo. Więc postanowiliśmy jutro zrobić im niespodziankę.         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz