piątek, 22 maja 2020

Pechowa "13"


   Jajecznica zrobiona przez Gabrysię na śniadanie smakowała mi wyjątkowo dobrze. Gorąca kawa i tosty z masełkiem ziołowym również. Poczucie dyskomfortu miałem jeszcze z tego powodu, że nie byłem ogolony. Ponownie poszedłem więc do łazienki. Wyciągnąłem golarkę elektryczną i stanąłem przed lustrem. Jednak po włączeniu golarki, nie zadziałała ona wcale. Pomyślałem że zapewne akumulator się całkowicie rozładował… Otworzyłem szufladkę, wyjąłem z niej kabel zasilający, podłączyłem go do golarki i wetknąłem wtyczkę do gniazdka, po czym znów przesunąłem przełącznik… Jednak golarka nawet nie warknęła… Kilkakrotnie jeszcze przełączyłem przycisk zasilania – na nic jednak to się zdało. Suszarka do włosów działała jednak bez żadnych zastrzeżeń z tego właśnie gniazdka. Pozostały mi trzy wyjścia z tej sytuacji. Pierwszy - albo ogolić się w sposób tradycyjny, drugi - to przecierpieć dyskomfort i ogolić się później, zaś trzeci – zacząć zapuszczać brodę… Sprawdziłem jeszcze, czy leci już ciepła woda, lecz sytuacja nie zmieniła się – cały czas była jedynie zimna. Stwierdziłem w końcu, że decyzję w sprawie golenia się – lub też nie golenia – podejmę później. Zrobiłem kolejne kawy – dla Gabrysi oraz siebie – i usiedliśmy oboje przy bardzo apetycznie wyglądających ciasteczkach firmy Dr Gerard:
- ciastka Mafijne Brownie
- biszkopty Pasja wiśniowa
- ciastka wielozbożowe Dr Gerard Deli Grano w wersji z kalafiorem lub z burakiem
- ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa
- wafelki Pryncypałki
Rozmawialiśmy o tym, jak to nieszczęścia chodzą parami – najpierw sytuacja z tą wodą, później zepsuta golarka… a nie wiadomo czy coś nas jeszcze nie czeka do końca tego dnia… Gabrysia popatrzyła na kalendarz i stwierdziła że właśnie jest trzynasty dzień miesiąca. No, to już chyba przyczyna moich pechów jest raczej znana. A Gabrysia – ona swój „Bad Day” ma dopiero za dwa tygodnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz