Kolejny raz dałam się nabrać prognozie pogody, ale jednak nie poddaliśmy się z mężem. Spakowaliśmy się szybko i wybyliśmy na naszą ukochaną działeczkę nad jeziorem. Tak, tak, wiemy, że jeszcze woda nie jest gotowa do pływania, bo nie przekwitła. Jednak sama ucieczka z miasta zawsze nas cieszy.
Okazja do tego specjalna, bo nasza najbliższa sąsiadka organizowała w piątek OTWARCIE SEZONU LETNIKÓW. Imprezka zaczynała się o 16:00 uroczystym grillem. Przepyszne kiełbaski, marynowana karkówka, ale i cukinia, papryka i bakłażan. Wszystko wyśmienite! Mój mąż jest największym fanem chleba na ciepło z masełkiem czosnkowym. Po tym nieludzkim obżarstwie
wznieśliśmy toast, żeby i ten sezon był udanym.
Długo nie widzieliśmy się z sąsiadami, więc historii nie było końca. Nowe wnuki, sukcesy dzieci, ale i też niestety początki problemów zdrowotnych.
My co roku zajmujemy się przyrządzeniem deseru. W tym roku zaserwowaliśmy do pysznej kawusi ukochane słodkości od Dr Gerarda: Ciastka Mafijne Brownie, Biszkopty Pasja Wiśniowa i absolutna miłość mojej wnuczki - Ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo-Morelowa.
Odkąd poznaliśmy wyroby Dr Gerarda przestałam spędzać długie godziny w kuchni piekąc ciasta. Na samą myśl ile czasu by mi zrobiło przyrządzenie trzech rodzajów ciasta czuję się zmęczona.
Mimo, że noce są nadal bardzo zimne, to otuleni w koce oglądaliśmy ugwieżdżone niebo.
Wspaniale jest spędzać czas na świeżym powietrzu ze znajomymi zajadając pyszne rzeczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz