Zadzwoniła siostra z wiadomością czy może przyjechać z
dziećmi do nas na sobotę i niedzielę. Byłam bardzo zadowolona, bo przez trzy
miesiące nie odwiedzaliśmy się. Powodem był wciąż panujący korona wirus. Wprawdzie nadal zbiera swoje
żniwo, ale już mniej. Moje dzieci Kamilek i Ania nie mogły się doczekać na
swoich kuzynów. Na działce mam rabarbar więc postanowiłam z niego upiec ciasto.
Wyszukałam kilka przepisów i
przypomniałam sobie, że mam zepsuty piekarnik. Już dawno go nie używałam,
dlatego całkiem zapomniałam. Mąż miał kupić i wymienić grzałkę. Widocznie nie
upominałam się i też zapomniał. W takim razie postanowiłam zrobić ciasto
rabarbarowe bez pieczenia. Deser postanowiłam zastąpić ciastkami.
Składniki;
krakersy produkcji Dr. Gerarda
Masa rabarbarowa
kg. rabarbaru
pół szk. cukru
2 galaretki cytrynowe
Rabarbar obrać. pokroić. Następnie zasypać cukrem. Po pół
godzinie puści sok. Wtedy gotować do momentu rozpuszczenia rabarbaru. Wyłączyć
gaz i wsypać galaretki. Porządnie wymieszać, by nie było grudek.
Masa budyniowa
2 budynie śmietankowe. cukier waniliowy, masło, 500 ml.
mleka pół szk. cukru. Ugotować budyń i
wystudzić. Masło utrzeć z cukrem dodając stopniowo budyń.
Na brytfankę dać papier do pieczenia. Na nim ułożyć krakersy
i posmarować połową masy. Dać drugą warstwę krakersów. Wyłożyć tężejącą masą
rabarbarową. Dać trzecią warstwę krakersów. Można na wierzch zrobić polewę
czekoladową. Ja już nie dawałam, bo córka ma uczulenie na kakao. Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz