środa, 27 maja 2020
„Odwiedzin dzień kolejny”
Marcie tak bardzo smakował Deser przygotowany przez Justynkę, że zapytała skąd ma przepis, bo też chciałaby go wypróbować. Żoneczka chwyciła telefon i przesłała jej stronkę http://drgerard.eu/przepisy i zachęciła aby zajrzała w każdy zakamarek tej strony. Marta skrupulatnie i z zainteresowaniem przeglądała przepis po przepisie, a babcia miała wtedy wnusia dla siebie. Po zakończeniu studiowania stronki Dr Gerarda synowa skwitowała, że w rewanżu za wczorajszy Deser dzisiaj ona przygotuje coś pysznego na Deser, ale musi pójść na zakupy. Nie czekając, obie z Olą ubrały się i wyruszyły na poszukiwanie składników, a my kolejny raz wnusia mieliśmy dla siebie. Dziewczyny wróciły zadowolone z zakupów i z pustymi brzuchami, a Justynka czekała na nie z obiadem. Obiad zjedliśmy spokojnie, gdyż Kacperek smacznie sobie spał po zaaplikowanej butelce mleka przez babcię. Po smacznym obiadku Marta poprosiła Olę, aby pomogła jej przy robieniu Deseru, gdyż babcia zadeklarowała się do opieki nad wnukiem.
Dziewczyny do samego końca skrywały sekret swojej pracy. Dopiero wieczorem udało im się ujawnić dzieło swoich zmagań kulinarnych, a był nim https://drgerard.eu/ciasto-budyniowe-na-markizach-mafijnych-z-musem-jablkowym/ również kupiły kilka opakowań Słodyczy Dr Gerarda, ale nie serwowały razem z deserem ponieważ za dużo Słodyczy na noc, a na rano będą jak znalazł do kawy.
Marta z Olą stanęły na wysokości zadania i przygotowały przepyszny deser, że nie mogliśmy się powstrzymać aby nie zjeść całego, taki był pyszny. Cudem udało się zachować kawałek na rano do kawy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz