Wszystkie te
znakomite produkty firmy Dr Gerard, znakomicie sprawdzają się jako załącznik, w
takich sytuacjach, kiedy wybieram się do kogoś ze znajomych. A jeśli idę – na
przykład do Krzyśka – by usiąść i pogadać jak kumpel z kumplem, wyrazić jakiś swój
problem i chcąc się poradzić, albo kiedy
oczekuje się pomocy. Wtedy te wyjątkowe produkty są jak świeże powietrze
wpuszczone do zaczadzonego pomieszczenia.
Siedząc nieogolony
jeszcze, rozmyślałem nad zepsutą moją golarką. Służyła mi ona przez wiele lat –
bardzo ją lubiłem i wręcz zżyłem się z nią, jak z żywą istotą. Szkoda było mi
się jej pozbyć, albo nawet wrzucić gdzieś do pudła w piwnicy. Zacząłem szukać
takiej samej gdzieś w internetowym sklepie, ale skoro ta moja miała już z
piętnaście lat, to niemożliwym było abym znalazł… W końcu stwierdziłem, że
najlepiej będzie, jak uczynię to o czym pomyślałem na samym początku – czyli
zwrócę się z prośbą o pomoc, do mojego kolegi oraz przyjaciela z czwartej
klatki – Krzyśka. On ma tak zwaną „złotą rączkę” i lubi naprawiać różnego
rodzaju urządzenia, to nie powinien mi odmówić pomocy. Krzysiek bardzo lubi też
produkty firmy Dr Gerard – uwielbia wręcz takie wyroby jak:
- ciastka Mafijne Brownie
- biszkopty Pasja wiśniowa
- ciastka wielozbożowe Dr Gerard Deli Grano w wersji z
kalafiorem lub z burakiem
- ciastka Kremówka Dekorowana Śmietankowo – Morelowa
- wafelki Pryncypałki
Pewnego razu opowiadał mi, że – jak to on
mówi – „rozkminiał” jedną rzecz a nie wiedział za bardzo jak ma się za to
zabrać, to zjadł przy tym całą paczkę biszkoptów i do tego paczkę „Mafijnych”.
Później pogłówkował, pogłówkował… i wszystko „rozkminił”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz