Się
porobiło! Wysłano nas na kwarantannę. Wszystko przez Panią od angielskiego.
Dyrekcja wszystkich uczniów tej Pani i ich rodzeństwo odesłała do domów. Mam tylko
nadzieję, że słodycze „dr Gerard”, które kupiłem w sobotę wystarczą nam na
tydzień. Wafelki Pryncypałki kokosowe znikają z talerzyka w mgnieniu oka. Jak zabraknie
to chyba przez balkon w koszyku będę wciągał. Brat albo Mama dostaną listę
zakupów na e-mail a kasę na konto. Największy problem jest z naszą psiną, kto
będzie ją wyprowadzał? Muszą opracować jakiś system pomocy. Nie lada wyzwaniem
będzie ogarnięcie dzieciaków, tak, aby nie miały zaległości w nauce i żeby się
nie pozabijały z miłości do siebie. Jedną z opcji jest wykorzystanie Facebooka „dr
Gerard” zamieszone są tam konkursy, rebusy, gry logiczne, https://www.facebook.com/drGerardPL.
Ten sposób mamy już wypróbowany, zawsze w czasie jazdy samochodem, tak je
odrywamy od durnych filmików. Kolejna propozycja to gry planszowe i puzzle. Robiąc
porządki wydobyliśmy kilka zapomnianych tytułów. Można zagonić pociechy do
kuchni i przygotować jakieś desery albo coś upiec. Jednak znając „ach tą
dzisiejszą młodzież” to będą wykręcać się od zabaw z rodzicami. Wybiorą siedzenie
przed ekranami. Więc obstawiam zagadki z Facebooka. Przyznam się Wam, że
przeglądając profil producenta słodyczy to w głowie mam tylko jedną myśl,
ciastka Listki kruche, ciastka Listki kruche…
Na
marginesie dodam, że pisząc ten post, telefon się urywa. Dzwonią rodzice dzieci
z klasy, rodzina. No i obok mnie ze swoim komputerem siedzi małżonka i mnie
rozprasza. Ciekawe jak wytrzyma ten tydzień nasza siec WIFI?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz