poniedziałek, 5 października 2020
Wirus krąży wookół nas.
Tak, jak przepowiadano may atak jesienny pandemii. Po cichu miałem nadzieję, że to się nie spełni, ale nic z tego. Wkoło coraz więcej przypadków zakażenia tym wirusem.
No i w rodzinie twż mamy sytuację na szczęście tylko kwarantanna. Stało się tak gdyż pani w przedszkolu została zarażona i wszystkie dzieci i domownicy teraz mają kwarantannę.
Nasz wnuk razem z rodzicami ma kwarantannę, gdyż miał też styczność z tą panią.
Zaraz na drugi dzień, gdy się dowiedzieliśmy, zrobiliśmy im zakupy, które nam zlecili oraz trochę słodyczy Dr Gerarda -to tak dla osłody. Kupiłem im
Pełnoziarniste ciastka zbożowe Vit’am, ciastka Kremówka dekorowana, pierniki Gingerbreads oraz z myślą o Maciusiu jego ulubione wafelki Pryncypałki kokosowe.
Teraz w tym trudnym czsie ten zapas słodyczy zapewne, trochę uprzyjemni im pobyt na tej kwarantannie..
Najciężej zniesie to Maciek, który bardzo dużo czasu spędzał na podwórku.
Należy on do dzieci, które przede wszystkim lubią przebywać wśród rówieśników na placu zabaw.
Mam nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie, że nikt z nich nie będzie zarażonym tym kowidem.
Jak na razie nie ma żadnych oznak i niech tak pozostanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz