czwartek, 28 stycznia 2021

„Babcią być, to radość wielka!”

Justynka jak co roku nie wyczekuje na wnuków, ani laurek, ale jak któryś sprawi jej niespodziankę, to wtedy bardzo się cieszy i jest dumna z faktu, że jest babcią. W tego roczny dzień Babci wnuczek mieszkający w drugim końcu miasta zaszczycił swoimi odwiedzinami, co prawda babcia Justyna nie była przygotowana, ale żelazną porcję Słodyczy Dr Gerard zawsze skrywa choćby na taką niespodziewaną okazję jak ta. Norbert do babci przyjechał z mamą, która miała ważną sprawę do załatwienia na mieście i zostawiła wnusia na jakąś godzinkę. Na dzień dobry złożył babci Justynce życzenia, wręczył różę i laurkę zrobioną w przedszkolu, a babcia wzruszona przytuliła go i podziękowała. Kwiatek włożyła do wazonu i zapytała Norberta czy napije się z babcią, bo może zrobić wodę z sokiem albo herbatkę owocową? Po krótkiej chwili wahania odpowiedział, że poprosi o wodę z sokiem. Justynka przygotowując picie wyjęła z szafy kilka opakowań wzbudzając u wnusia ciekawość. Po chwili podszedł do babci i zaskoczony różnorodnością Słodkich wyrobów na dużej paterze zawołał WOW! Z ciekawością zapytał, skąd babciu masz tyle ciasteczek, a kupiłam w sklepie specjalnie dla ciebie Zasiedli do stołu i Norbert brał kolejno do ręki ciasteczka pytając jak się nazywają. Babcia ciesząc się z obecności wnuczka prezentowała kolejno, to są wafelki Pryncypałki Black&White, to są biszkopciki, to są ciastka Pasja wiśniowe, a te są Draże i jeszcze na koniec zostały herbatniczki, a to wszystko piecze Dr Gerard, taka duża firma cukiernicza. Babcia Justyna korzystając z okazji, że nie ma mamy pytała wnusia czy lubi chodzić do przedszkola i czego ostatnio się nauczył. W trakcie rozmowy przypomniał sobie wierszyk na dzień babci i wyrecytował, a babcia aż zaniemówiła i podziękowała wręczając mu dużą czekoladę. Po niedługiej chwili przyszła mama i czas było się zbierać, bo tak to już w życiu jest, że „wszystko co miłe szybko się kończy” spotkanie z wnukiem również.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz