Tak ostatnio sobie siedzieliśmy w domu, i już tak nawet z nudów nie mieliśmy co robić. Teraz wiadomo nigdzie się nie wyjdzie. Dlatego też z żoną i dziećmi postanowiliśmy zorganizować sobie wieczór gier. Przygotowaliśmy miejsce w salonie, rozstawiliśmy sobie stół , dookoła krzesełka, obok tego mały stolik na którym stały słodycze Dr Gerarda ; herbatniki , draże, biszkopty, to był poczęstunek dla zawodników :-). Pierwszą grą jaką wybraliśmy była szybka gra planszowa na zasadzie wyścigu, kto najszybciej dotrze do mety. Taka wiecie forma gry na rozgrzewkę. Tę grę wygrała żona, która miała szczęście i dużo 6-stek jej wypadło. Później już po rozgrzewce, zabraliśmy się za kalambury , tę grę polecam wszystkim rodziną. Tak się uśmialiśmy, że będziemy na pewno mile to wspominać. W międzyczasie oczywiście zajadaliśmy pyszności do Dr Gerarda, które stały obok. Jak już się nam kończyły żona dołożyła jeszcze ciastka Pryncypałki,.Tak po 2 godzinach, postanowiliśmy się zabrać za grę na TV polegającą na tańczeniu zgodnie z pokazywanymi ruchami. Tu bezapelacyjnie wygrała córka, która tańczyła prawie, że idealnie tak jak pokazywała gra. W nagrodę dostała paczkę ciastkek Pasja wiśniowe Dr Gerarda. Polecam każdemu taką rozrywkę. Pamiętajcie o profilu na facebook'u , https://www.facebook.com/drGerardPL/ , jest tam bardzo wiele cennych informacji i licznych ciekawostek i konkursów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz