środa, 20 stycznia 2021

„Noworoczne spotkanie koleżanek po fachu”

W minioną sobotę umówiły się na spotkanie Justynka z koleżanką z pracy. Z braku możliwości lokalowych u koleżanki zdecydowały, że zorganizujemy spotkanie u nas w domu. W tygodniu wybraliśmy się na zakupy, aby przygotować co nie co na imprezę, głównie do jedzenia aby nie siedzieć całego popołudnia przy pustym stole. Kwestię Deseru/ciasta, to Krysia podjęła się ogarnąć ten temat i trzymała w tajemnicy do spotkania, ale Justynka niewielki pakiecik Słodyczy Dr Gerarda uszykowała na półmisku, a co tam „czym chata bogata, tym częstuje mama”. Żoneczka od samego rana w sobotę zabrała się za przygotowanie sałatki i kilku przekąsek na popołudniowe spotkanie, aby nie siedzieć przy samym Deserze, ja w tej sytuacji zadbałem o coś mocniejszego. Około godziny czternastej na dworze mroźno, biało, a do drzwi puka Krystyna z torbą w ręku. W torbie obiecany Deser w pojemniku i parę drobiazgów na stół. Justynka stwierdziła, że najpierw zaczniemy od kawy i Deseru, bo kawa na noc nie dla każdego wskazana. Dopiero przy stole Krysia zdradziła co za wynalazek przyniosła, a okazał się być nim https://drgerard.eu/sernik-z-makiem/ ze strony http://drgerard.eu/przepisy i koło się zamyka, bo na stole oczekiwały na skosztowanie takie wspaniałości jak: wafelki Pryncypałki, ciastka Pasja wiśniowe i herbatniki oczywiście Dr Gerard. Po niedługiej chwili doprosiła się do naszego towarzystwa sąsiadka zza ściany, więc ucztowanie w karnawale jak najbardziej wskazane i od razu weselej. Tym bardziej w tle z Dr Gerardem. Po jakichś dwóch godzinach na słodko zaproponowałem odmianę smaków i o dziwo spotkałem się z jednomyślną aprobatą, więc przystąpiliśmy do zmiany wystroju stołu i do tego dołączyliśmy dobrą muzykę i karnawał w pełni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz