Od kilku dni utrzymuje się piękna pogoda. Słońce zagląda w okna dając złudzenie zbliżającej się wiosny. Lecz to tylko złudzenie. Do wiosny wciąż jest daleko. Cały luty jeszcze i marzec. Jednak to słońce chociaż nadal zimowe tyle radości wnosi do życia, tyle nadziei na ciepłe, dobre dni. Marta układa w myślach plan na wakacje – właśnie już dziś. Krząta się po kuchni i marzy o lecie a te marzenia przyszły wraz ze słońcem, które z dnia na dzień coraz śmielej zagląda w jej okna. Marta krząta się od rana – upiekła keks z bakaliami oraz kandyzowanymi owocami, ulepiła stos pierogów na obiad. W ciszy, w milczeniu jest czas na wszystko – na marzenia oraz na te wszystkie domowe zajęcia. Keks wyrósł pięknie i zarumienił. Woń świeżego ciasta unosi się w mieszkaniu. Ola po powrocie pierwsze kroki kieruje właśnie do kuchni – idzie za zapachem. Odkryła co tak pięknie pachnie i chce od razu spróbować wypieków. Ale keks jest na wieczór tak jak ciastka Pasja Wiśniowa i draże Dr Gerard. Wieczorem przyjdą goście i te wszystkie słodycze są z myślą o nich. Teraz jest czas na dyskusję o wakacyjnych planach. Wyjazd można już teraz zaplanować. Kupić bilety i zarezerwować pobyt a później już tylko czekać i marzyć, rozmawiać pijąc kawę, chrupiąc draże oraz ciastka i słodycze. A tak skonkretyzowane plany sprawiają, że jakoś łatwiejsze staje się oczekiwanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz