Bardzo lubię piątek, piątunio to chyba mój ulubiony dzień tygodnia. Wychodząc z pracy zostawiam w niej wszystko co związane z telefonami i spotkaniami służbowymi. Zawsze myślę sobie, przede mną dwa dni wolnego, dresy, zero makijażu i kitka na czubku głowy. Kocham czuć się wolna, bez wyrzutów sumienia, że coś nie zostało zrobione w pracy. Każdy piątek to dla mnie takie małe święto. Kiedy dzieci idą spać, a mąż wyjdzie z bratem pobiegać na boisku (robią to od nowego roku). Czuję się przez dwie godziny jak królowa wieczoru. Mam do dyspozycji całą kanapę, ukochane gazety i cały arsenał słodyczy Dr Gerarda - ciastka Pasje wiśniową, Pryncypałki, Draże. Prawie jak w bajce.
Ale pamiętam i staram się dbać o siebie i swoją formę fizyczną w weekend, zawsze znajdę chwilę na spacer. Również aktywność ruchowa jest wskazana w moim wieku, także nie zapominam o tym. A to co wychodzę to potem nadrobię w jedzeniu słodkości 😀, ponieważ jak coś mi się zachce to potrafię pod wpływem impulsu zakręcić i wyjdzie pyszna słodycz. Tak też dziś rano zrobiłam, ciasto powstało nie za słodkie, delikatna śmietankowa pianka połączona z biszkoptami Dr Gerarda, PYCHA!!
Masa śmietankowa
-500 ml śmietany kremówki 36%
-2 op. galaretki cytrynowej
-20 dkg draży Dr Gerarda
-1 opakowanie biszkoptów Dr Gerarda
-1 op. galaretki truskawkowej
-3 łyżki cukru pudru
3/4 szklanki domowego malibu
Polewa
-1/2 kostki masła
-1/2 szklanki cukru
-2 łyżki kakao
-3-4 łyżki mleka
Dekoracja
-owoce kandyzowane pokrojone w drobną kosteczkę
Biszkopty ciasno układam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Kremówkę ubijam z cukrem pudrem, dodaję malibu cały czas miksując. Galaretki cytrynowe rozpuszczam w 500 ml wrzątku, studzę i dodaję do masy śmietankowej po dwie łyżki mieszając łopatką. Draże wrzucam do masy, delikatnie wymieszam i połowę masy wykładam na spodzie biszkoptowym. Galaretkę truskawkową rozpuszczam w 250 ml wrzątku, studzę, maczam biszkopty i układam na masie śmietankowej. Wykładam pozostałą masę, nakrywam drugą warstwą biszkoptów i wstawiam do lodówki. Składniki polewy przekładam do rondelka i podgrzewam, aż się połączą. Studzę i smaruję wierzch ciasta. Całość posypuję kandyzowanymi owocami i ponownie schładzam. Spróbujcie!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz