czwartek, 28 stycznia 2021
Spacer po zaśnieżonym parku.
Gdy się obudziłem, za oknem świeciło pięknie słońce i tak sobie pomyślanemu, że szkoda siedzieć w domu w taki słoneczny zimowy dzień. Szybko zrobiłem śniadanie, a pp nim kawę z dodatkiem ciastek VIT’AM PLUMS AND CHOCOLATE Dr Gerarda.
Zadzwoniłem do córki, że idę na spacer i zabiorę chętnie wnuka Maćka na sanki. Ona chętnie się zgodziła, bo trochę ma prac domowych, to będzie mogła spokojnie je wykonać.
Do plecaczka zapakowałem dla Maćka ciastka Pasja wiśniowe i dla siebie ciastka Pryncypałki, by w trakcie spaceru małe co nieco przekąsić.
Gdy zeszłe do córki, to Maciuś już czekał na mnie ubrany.
Z piwnicy zabraliśmy saneczki i wyruszyliśmy na spacer. Usadziłem Maciusia wygodnie w saneczkach, przykrywając go szczelnie kocykiem by nie zmarzł w takcie jazdy.
Śniegu trochę w nocy napadało, więc ruszyliśmy na wędrówkę po osiedlowym parku. Alejki na szczęście były pokryte śnieżnym puchem, tak więc sanki elegancko sunęły po śniegu.
Po pewnym czasie Maciuś pyta?
A dziadziuś masz jakieś ciastko?
Podałem mu paczkę ciastek Pasja, które rozpakował i zaczął jeść.
Nagle z pobliskiego drzewa sfrunęła wrona i wprost na ciastka zanurkowała. Oczywiście Maciuś się wystraszył, a ciastka wylądowały na śniegu.
Dobrze, że miałem jeszcze Pryncypałki. Dałem mu jednego wafelka i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
Na powitanie Maciuś z wielkim podekscytowaniem opowiadał mamie o tym jak to wrona porwała mu ciastka.
Na pożegnanie stwierdził, że jutro też tam pójdziemy by nakarmić ptaszka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz