poniedziałek, 25 stycznia 2021

Dziwna wiśnia.

          Dzień Babci i Dziadka już za nami, jak przewidziałem nasi Seniorzy byli przygotowani na odwiedziny wnuków. Nigdzie nie zabrakło takich słodkości jak: draże, herbatniki albo biszkopty „dr Gerard”. Jednak Mamusia na nich nie poprzestała, upiekła smaczny tort śmietanowy. Na wierzchu ułożyła rurki waflowe, ciastka Pryncypałki oraz owoce kandyzowane. Przygotowała również kolorowe drinki bezalkoholowe. Podawała je niczym Martini w efektownych pucharkach z kandyzowanymi wiśniami z ogonkami. To wszystko robiło super otoczkę święta Babci i Dziadka. Marysia się bardzo dziwiła, co pływa w jej napoju. Dziwna wiśnia. Gospodyni wytłumaczyła jej, że to są jadalne owoce, tylko kandyzowane. Nadal nie rozumiała, jakie „kandyżomane”, czyli jakie? Nie było wyjścia, trzeba wykorzystać wujka google i dokładnie jej wytłumaczyć. Kandyzacja jest procesem utrwalającym (konserwującym) owoce. Można też poddać temu procesowi inne części roślin np. kwiaty, skórki. Polega on na wielokrotnym smażeniu owoców w syropie z glukozy i sacharozy. Czyli w coraz bardziej słodkim. Owoce tak zakonserwowane mają te same wartości, co owoce suszone. Chociaż są o wiele słodsze. Dlatego w naszej kuchni bardzo często się je stosuje, nie wyobrażam sobie pączka bez lukru i skórki pomarańczowej albo Świąt bez keksa. Babcia tłumaczyła wnuczce a my siedzieliśmy niczym Agent 007 z kieliszkiem kolorowego drinka z wisienką i parasolką w ręku. Nie wiem czy Marysia zrozumiała, ale rozmowa zeszła na temat ulubionych filmów i aktorów. Nastał wieczór i musieliśmy wracać do domu. Na drogę dzieci dostały po paczuszce kandyzowanych owoców, które zjedli zanim doszliśmy do siebie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz