Znów sypnęło śniegiem. Świat otulony białym puchem stał się przytulny i czysty. Mróz aż trzeszczy. Natomiast w mieszkaniu Marty i Oli dżungla i to niemal dosłownie. Zielone linki niby liany wiszą u sufitu. Powycinane z kartonu palmy, pomalowane na zielono – tworzą klimat. Gorąca muzyka rodem z Afryki. A pośród tego wszystkiego dziewczęta w strojach ozdobionych kawałkami skóry i futerka, boso biegają po mieszkaniu – dopinają całości tematycznej imprezy. Hasło dżungla jest tematem przewodnim wieczornego spotkania z przyjaciółmi. Każdy biorący udział w tej imprezie ma swoje zadanie. Przede wszystkim strój w jakiś sposób, chociażby symboliczny ma nawiązywać do tematu przewodniego. A co najważniejsze każdy powinien wnieść nieco humoru i dobrze się bawić. Ola i Marta udekorowały stół. Mnóstwo owoców banany, ananas, kiwi, mandarynki oraz kokos. Na półmiskach herbatniki Tropical Coconut, herbatniki w kształcie zwierzaków oraz Pryncypałki Kokos – wszystko od Dr Gerarda. Pierwsi goście nadchodzą. Kurtki i czapki oprószone śniegiem zostają w przedpokoju a w pokoju panuje klimat tropikalny. Wspaniale! Tego młodzieży było potrzeba – taka parogodzinna podróż w odległe rejony podrównikowe. Chwila zapomnienia o tym co jest tu i teraz – o tym że jest środek zimy, gruba warstwa śniegu, mróz. O tym, że nazajutrz jest zwykły dzień, zwykłe zajęcia, obowiązki. To jest ta chwila na wzmocnienie sił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz