poniedziałek, 18 stycznia 2021
Podróż w ferie zimowe
Podróż w ferie zimowe
Na początku mieliśmy tę podróż odbyć autem, ale z powodu dużych opadów śniegu i dość dużego mrozu plany tej podróży się zmieniły. Siedząc na stacji PKP, oczekując na swój pociąg Viola wyjęła ze swojego plecaka słodycze Dr.Gerarda częstując wszystkich ciasteczkami pryncypałkami i herbatnikami oraz biszkoptami. Pociąg na który czekaliśmy nieco się spóźniał, więc nasze dzieci nie mogąc się doczekać zwiedzały poczekalnie PKP. W pociągu było dosyć luźno i bez trudu znaleźliśmy miejsca siedzące. Nikola koniecznie chciała siedzieć od strony okna, więc trzeba było ich w jakiś sposób pogodzić. Na następnej stacji tuż za Bydgoszczą, do naszego przedziału dosiadł się starszy pan. Łatwo nawiązał z nami rozmowę, a jak się później okazało to także uwielbiał słodycze od Dr.Gerarda. W Warszawie niestety musieliśmy się przesiąść do innego pociągu, mieliśmy bardzo mało czasu , więc musieliśmy się śpieszyć. Tu sytuacja skomplikowała się bardzo, gdyż było bardzo dużo podróżnych jadących tym samym pociągiem ,miejsc siedzących nie było to musieliśmy stać w korytarzu, nie było to komfortowe, ponieważ do stacji docelowej było ponad dwie godziny. Z dworca zabrała nas kuzynka, która już na nas czekała. Gdy zajechaliśmy na miejsce to czekał na nas gorący obiad. Muszę nadmienić że kuzyni nasi do których przyjechaliśmy prowadzą agroturystykę ,więc nasze dzieci zobaczywszy zwierzęta, które się tam znajdowały takie jak: konie, kozy, psy i koty zostały całkowicie nimi pochłonięte.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz