Miesiąc czerwiec to okres kiedy swoje urodziny obchodzi mama pana Witolda. Tak się złożyło, że w tym roku będzie obchodzić okrągłą rocznicę urodzin czyli osiemdziesiątkę. Pan Witold już od pewnego czasu obnosił się z myślą co by też kupić swojej mamie za prezent na tą uroczystość. Nawet pewnego dnia kiedy to byli już po posiłku obiadowym i pani Krystyna właśnie zaparzyła kawę, a do niej podała w półmisku takie rarytasy jak ciastka markizy oraz pasja o smaku wiśniowym i to od jak mawia się w tej rodzinie najlepszego producenta tych wyrobów jakim jest jego wytwórca Dr Gerard. I tak po chrupnięciu ciacha pan Witold pogrążył się w rozmyślaniach nad prezentem. Jego żona widząc, że jej mąż nad czymś głęboko się zastanawia zapytała się jego o powód tych rozmyślań. Pan Witold z początku nie zareagował na słowa żony także ona powtórzyła zapytanie i teraz on wyrwał się z rozmyślań i zareagował na słowa żony. Kilka chrupnięć ciastek i zaczął jej wyłuskiwać powód swojego zamyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz