Witam. Kilka dni temu, w sierpniowe popołudnie wybraliśmy się z koleżankami do kina. Jakiś czas temu Basia, jedna z koleżanek nie pytała nikogo o zgodę i kupiła bilety do kina na jakąś komedię. Nie wiedziałyśmy o której jest komedia, ponieważ każdej z nas powiedziała inną godzinę seansu filmowego. Na taką okazję kupiłam słodycze firmy ,,Dr Gerard”. Do torebki schowałam paczkę ciastek Wafelków czekoladowych ,,Dr Gerard”, na pewno znajdzie się czas na zjedzenie tych pysznych ciastek. Prawdziwa godzina wyświetlania filmu, była o szesnastej. Ja dowiedziałam się o godzinne piętnastej trzydzieści, a inna o piętnastej godzinie. Nie wiem o czym myślała nasza koleżanka Ania, ale na pewno nie o filmie. W domu zaczęłam coś robić i zapomniałam o filmie. Zadzwoniła do mnie koleżanka Ela i zapytała, czy jestem gotowa. No i byłam, ale w tempie błyskawicy. W torebce miałam przygotowaną paczkę ciastek Wafelków czekoladowych ,,Dr Gerard”, dobrze, że wcześnie ją spakowałam. Szybki makijaż, ubranie i w drogę. Wszystkie czekałyśmy na ostatnią koleżankę Basię, która przyszła na szesnastą. Była dyskusja, śmiech i zżarty. Zjadłyśmy ciastka Wafelki czekoladowe ,,Dr Gerard”, a w pobliskiej kafejce wypiłyśmy kawę. Film by fantastyczny, uśmiałyśmy się po pachy. Po kinie jeszcze raz poszłyśmy do kawiarni i zjadłyśmy po ciastku. Wracając do domu wstąpiłam do sklepu i kupiłam coś ze słodyczy firmy ,,Dr Gerard” dla mojej rodziny. Tym razem wybrałam ciastka Listki kruche kakaowe i czekoladki. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz