Letnie wyprawy.
Czas wakacyjnych wypraw powoli się kończy. Wakacje dobiegają końca. Powoli trzeba się szykować do nowego roku szkolnego. Zaopatrzyć się w przybory szkolne: zeszyty czy książki. Jednak jeszcze mamy wakacje a niektórzy dopiero rozpoczęli urlop. Ten cudowny czas już za nami. Pogoda była wymarzona na wędrówki górskie. Urlop, nasz letni wypoczynek spędziliśmy w górach w Tatrach w towarzystwie wyśmienitych ciastek dr Gerarda. Wędrowaliśmy szlakami pełnymi niespodzianek. Przyroda potrafi nas za każdym razem zaskoczyć swoim urokiem. Na trasie spotkaliśmy stado sarenek. Mogliśmy podziwiać śpiew ptaków, słuchać szumu strumyków. Idąc w kierunku murowańca na hali gąsienicowej w sierpniu kiedy już lato powoli się kończy a przyroda zmienia swą barwę kolorów możemy podziwiać zachwycający dywan kwiatów różowych wchodzących w fiolet. Ten widok dech zapiera. Chyba nikt nie może przejść obojętnie wokół takiego widoku. To kwitnie i zachwyca wierzbówka kiprzyca. Dla tego widoku warto się trochę natrudzić w górę. Może akurat ktoś wybiera się w Tatry to polecam pójść w to oszałamiające miejsce i poświęcić na to wyjątkowe miejsce nie co czasu. To prawdziwy relaks dla duszy. Potem nagroda zimne piwo czy pyszna pomidorówka w schronisku. A następnie po krótkim odpoczynku trzeba wyruszyć do czarnego stawu gąsienicowego. Jest to piąte co do wielkości jezioro w Tatrach. Ma ciemno garanatowy kolor i z tego wywodzi się jego nazwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz