poniedziałek, 22 sierpnia 2022
„Ech, ta nuda”
Kilka dni temu koleżanka żoneczki zadzwoniła z zapytaniem, czy jesteśmy w domu, bo chcą wybrać się w gościnę do nas, gdyż dzieciaki nudzą się w domu. Justynka potwierdziła, że jesteśmy i zapraszamy w odwiedziny. Chwilę po telefonie sprawdziła magiczną skrytkę pod kątem Słodkich zapasów, skoro tak szybko zgodziła się na przyjście gości. Na szczęście okazało się, że magiczna skrytka zawiera całkiem pokaźną ilość opakowań wybornych Słodkich produktów Dr Gerarda. Z racji, że chłopaki koleżanki, to straszne łakomczuchy i łasuchy na wszystko, co Słodkie, to Justynka na szklaną wazę wysypała zawartość kilku opakowań, takich jak: wafelki czekoladowe, Listki kruche kakaowe, Markizy Mafijne lemon, Draże i jeszcze, żeby wymieszać smaki, to dosypała opakowanie Krakersów sezamowych Artur. Wszystko to w trosce o pozostałych gości poza chłopakami łakomczuchami, żeby zdążyli załapać się, choćby na ciasteczko lub dwa. Zanim goście dotarli, to ciocia Justynka przygotowała kartki, kolorowanki, kredki i kilka innych drobiazgów dla zapewnienia chłopakom rozrywki. Na dzień dobry koleżanka z mężem poprosili o kawę, a chłopaki, wiedząc, że ciocia zawsze coś Słodkiego na stole ma, więc zamiast się przywitać, to w pierwszej kolejności pobiegli do stołu po ciacha. Żoneczka stanowczo zareagowała i zapytała, gdzie kultura i wtedy oboje podeszli się przywitać. Ochoczo zasiedli do stołu, widząc misę wypełnioną prawie po brzegi Słodkościami Dr Gerarda i w obawie, że z misy może zniknąć zawartość bez ich kontroli wzrokowej, to woleli siedzieć przy stole, prosząc ciocię o soczek do popicia ciasteczek. Kiedy tylko zawartość misy zbliżała się do dna, to postanowili zająć się tym, co ciocia przygotowała do zabicia nudy, ale nadal zerkali, czy jeszcze coś jest w misie na stole. Gdy tylko Słodycze skończyły się, to mimo zapewnionych rozrywek coraz bardziej doskwierała im nuda i wtedy rodzice postanowili zakończyć wysłuchiwanie, jak to bardzo się nudzą. No cóż, było miło i Słodko, ale szybko się skończyło. Pożegnaliśmy się i tyle z gości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz