wtorek, 30 sierpnia 2022
„Weekend za weekendem, a Dr Gerard na topie”
W kolejny wolny weekend postanowiliśmy odwiedzić tym razem moją rodzinkę, żeby ktoś nam nie zarzucił stronniczości. Obraliśmy kierunek Szczecin i okolice. Wyruszyliśmy wczesnym porankiem, żeby mieć coś jeszcze z tego dnia. Najpierw zajechaliśmy do mojej chrzestnej, gdyż dawno się nie widzieliśmy z resztą tak, jak i z pozostałymi, ale najpierw wypadało do mamy siostry. Kuzynka wyjechała po nas na pociąg i po drodze zajechaliśmy na zakupy, bo ciocia jest w słusznym wieku i sama zakupów sobie nie zrobi. Będąc w markecie podpytywaliśmy kuzynkę, co by kupić, żeby się nie zmarnowało i w dalszym etapie zakupów stwierdziliśmy, że Słodkie do kawy, to priorytet, jak nawet my nie zjemy, to zawsze ktoś do cioci przyjdzie na kawę i będzie jak znalazł. Do wcześniejszych zakupów dorzuciliśmy wafelki czekoladowe, Listki kruche kakaowe, Markizy Mafijne lemon, a w razie grilla, gdyby kuzynostwo zaprosiło, to Krakersy sezamowe Artur Dr Gerarda będą jak znalazł jako wkład własny. Chrzestna, widząc nas u siebie była szczęśliwa, że przyjechaliśmy. Miło wspólnie spędziliśmy popołudnie na pogaduchach i nawet w towarzystwie Dr Gerard nam towarzyszył przy kawie. Na wieczór przyszedł kuzyn z zaproszeniem na grilla i Justynka dziękowała intuicji, że podpowiedziała jej o zakupie Krakersów sezamowych Artur Dr Gerarda. Nie wypadało odmówić, więc zabraliśmy Krakersy sezamowe Artur i udaliśmy się w gościnę do kuzynostwa. Po długiej nieobecności w ich stronach tego wieczoru mieliśmy sporo czasu, żeby powspominać stare dobre czasy, spędzając go do późnych godzin nocnych w rodzinnej atmosferze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz