środa, 31 sierpnia 2022
„Kolejny dzień weekendu w gościnie”
Nazajutrz po imprezie grillowej u kuzyna z samego rana ruszyliśmy dalej w tournée po dalszej rodzinie. Na kolejnym etapie tj. w Szczecinie odebrała nas inna kuzynka, która miała nas dostarczyć do siostry mojego ojca. W porę zorientowaliśmy się, że na kolejnym etapie naszej podróży będą dzieci i te małe i te duże, ale nie wypada wyróżniać. Poprosiłem kuzynkę o zajechanie po drodze do jakiegokolwiek większego marketu, żeby kupić coś stosownego dla dzieciaków. Przemierzając sklepowe alejki zastanawialiśmy się co im kupić i po wnikliwej analizie postawiliśmy na Słodycze, gdyż ta forma skromnego podarunku najbardziej zadowoli najmłodszą część rodziny, a i dorośli również nie pogardzą. Dr Gerard swoją bogatą ofertą, jak również ciekawą szatą graficzną opakowań ujął nas za serce, to bardzo prawdopodobnie i dzieci również ulegną. W solidnej torbie znalazły się takie pyszności jak: wafelki czekoladowe, Listki kruche kakaowe, Markizy Mafijne lemon, ciastka Christmas Bauble i uwielbiane przez dzieci Draże. Do pewności zakupiliśmy większą ilość, żeby i nam do kawy, choć trochę zostało. Po zajechaniu na miejsce potwierdziły się nasze przypuszczenia, ponieważ dzieciaki były zachwycone Słodyczami Dr Gerarda w szczególności Draże przypadły im do gustu. Nie ma lepszego widoku, jak szczęśliwe dzieci i my również zachwycaliśmy się przy kawie i wspomnieniach rodzinnych szczególnie po naszej długiej nieobecności u cioci było, o czym rozmawiać. Jeszcze tego dnia mieliśmy w planie jechać dalej, lecz ciocia wcześniej zapowiedziała, że bez obiadu nigdzie nie pojedziemy i pobyt u cioci przedłużył się prawie do wieczora. Niedosyt rodzinnym spotkaniem był duży, ale czas nas gonił i trzeba było się żegnać z obietnicą szybkiego powrotu i jechać dalej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz