Wesele w rodzinie, to wielka uroczystość. Do tego dnia należy się przygotować. Córka siostry w sierpniu bierze ślub. Jestem chrzestną, więc muszę ładnie wyglądać. Jeździliśmy z córką Anią po sklepach za kreacjami przez parę dni. Chyba wszystkie sklepy w pobliżu zaliczyliśmy. Dopiero siostra zaproponowała nam mały sklep dalej położony. Dobrze, że ją posłuchaliśmy, bo tam Ania wybrała coś dla siebie. Także ja kupiłam ładną sukienkę z białą marynarką. Z butami i dodatkami nie było problemu. Przy kawie i dobrych pryncypałkach produkcji Dr. Gerarda omawiałyśmy jakie zrobić fryzury. Ania jest fryzjerką, ale w sobotę pójdziemy do zaprzyjaźnionej pani. W dzisiejszych czasach na prezent daje się pieniądze, więc nie ma problemu co kupić. Zaopatrzyliśmy się w ładne kartki ślubne. W końcu po odpowiednich przygotowaniach z mężem, Anią i jej chłopakiem pojechaliśmy do kościoła. Córka była pod wrażeniem sukni panny młodej. Za rok będzie jej ślub dlatego rejestruje wszystkie szczegóły. Na weselu było 130 osób. Na te czasy to duże wesele. Ania planuje tylko skromne przyjęcie ze względu na koszty. Była ładna muzyka coś dla dzieci, młodzieży i starszych. Dodatkowo organizowali różne zabawy. Oczywiście królową wesela była pani młoda. Dopiero nad ranem goście żegnali się z gospodarzami. Po nas przyjechał sąsiad z żoną, która wróciła naszym autem. Zadowoleni z udanego przyjęcia odpoczywaliśmy całą niedzielę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz