Czasem nasze plany musimy zmienić i tak często się zdarza. W sierpniu planowaliśmy rodzinne wczasy nad morzem. Niestety syn Marcin jadąc na rowerze upadł na drogę utwardzoną i złamał sobie nogę. W szpitalu założyli mu gips i parę tygodni trzeba go nosić. Musieliśmy odwołać wyjazd, ma który dzieci i utęsknieniem czekały. Siedzieliśmy na urlopie w domu dlatego zadzwoniłam do siostry, by przyjechała z dziećmi na kilka dni. Z chęcią się zgodziła i po drodze weźmie rodziców. Pojechałam z córką Marysią na większe zakupy. W sobotę planowaliśmy zrobić tradycyjnie grilla. W sklepie zabrakło cukru i musiałam jechać do innego sklepu. Tam można tylko kupić trzy kilo. Córka zaciągnęła mnie na dział ze słodyczami i do koszyka wrzuciliśmy kilka paczek pryncypałków produkcji Dr. Gerarda. Marysia nie mogła doczekać się kiedy otworzy paczkę. Wradzając parę tych smakołyków schrupaliśmy. Resztę musiałam schować, by zostało dla najbliższych. Z braku czasu postanowiłam upiec szybkie ucierane ciasto z własnymi malinami. W sobotę dzieci nie mogły doczekać się kiedy przyjadą małe kuzynki. W końcu na podwórko wjechało auto, z którego wyszli oczekiwani goście. Najpierw zrobiłam kawę z dodatkiem ciasta i smakołyków Dr. Gerarda. Babcia przywiozła dwie paczki puzzli i maluchy od razu zaczęły je układać. Dzięki temu mieliśmy chwilę wytchnienia od hałasu i bieganiny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz