wtorek, 16 sierpnia 2022

Koniec urlopu.

          Czas urlopu dobiegł końca. Powrót do normalności nie jest łatwy. Muszę wpaść w rytm. Pomagają mi wafelki czekoladowe Dr Gerard. Nie mogę przestać wracać myślami do chwil spędzonych z piłką ręczną plażową. Jakiś czas temu pisałem, że drużyna mojego syna wywalczyła awans do finałów klubowych mistrzostw Polski. Na turnieju w Sulejowie zajęli siódme miejsce. Mówiąc inaczej są siódmą drużyną w Polsce. Mimo, że byli najmłodszymi zawodnikami, pokazali się z jak najlepszej strony. Zostali docenieni przez rówieśników oraz trenerów, działaczy itd.

          Do domu wróciliśmy w czwartek wieczorem. Wracaliśmy czterema autami. Rodzice i zawodnicy. Byliśmy najlepiej, najgłośniej dopingującą ekipą. Tak się złożyło, że zatrzymaliśmy się na autostradzie, aby rozprostować kości. Spotkaliśmy się z zawodnikami SAS Gdańsk i ich kibicami. Ostatnie dwa dni razem kibicowaliśmy naszym drużynom. Było to przyjemne spotkanie. Druga grupa zatrzymała się chwilę wcześniej i spotkali ekipę Petry Płock. Przysłali wspólne fotki. Oni również wyglądali na zadowolonych. Dlatego lubię ten sport. Rywalizujemy na boisku, kibicujemy naszym drużynom. A w życiu jesteśmy znajomymi.

          Jeszcze w Sulejowie Krzysiek dostał informację, że jest powołany do Reprezentacji województwa Kujawsko – Pomorskiego i jedzie na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w Krakowie. Z naszej drużyny jeszcze jeden chłopak został powołany. Inni zawodnicy są z Torunia, Brodnicy, Włocławka, itd. Jaki byłem dumny. Syn w domu był trzy dni, potem ruszał dalej. Zrobiliśmy pranie, trochę zakupów i odstawiliśmy go w miejsce zbiórki. Na drogę dałem mu krakersy sezamowe Artur. Nam zostało oglądanie transmisji na YT. Wrócił po czterech dniach. Tam zajęli piąte miejsce w Polsce i awansowali do przyszłorocznych finałów.

          To jeszcze nie koniec emocji związanych z plażówką. Przed nami był jeszcze Finał PGNiG Summer Superligi w Płocku. 

    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz