Tak jak wiemy z wcześniejszego postu, to teraz pan Witold wraz ze swoim pomocnikiem wstawiał drzwi w holowniku i dowiedział się od swojego kolegi o zapisie na grzybobranie za co poczęstował go takimi rarytasami jak - ciastka Mafijne Lemon i to tymi od najlepszego jego zdaniem jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Po odejściu jego kolegi zaczął on rozmawiać ze swoim pomocnikiem właśnie na ten temat czyli nadchodzącego grzybobrania i jak się dowiedział od niego to i on także lubi takie wypady do lasu na zbiór tego runa leśnego. Ukradkiem można było usłyszeć jak ta wiadomość o grzybobraniu roznosi się wśród jego kolegów pracujących przy budowie holownika i jak to jeden przez drugiego przechwala się ileż to on uzbiera grzybów. Czas powoli ale nieubłagalnie parł do przodu i gdzieś po godzinie chyba już wszyscy w zakładzie wiedzieli o zbliżającym się grzybobraniu. Z tego co mu powiedział jego kolega to wyjazd do lasu planowany jest na najbliższą sobotę, a więc pan Witold nie będzie planować żadnych zajęć domowych na ten czas. Teraz raczej zaczął się martwić o pogodę na ten czas ale był dobrej nadziei i postanowił, że sprawdzi ten nurtujący go temat zaraz po przyjściu do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz