Ciasteczka szkolne.
Niestety koniec
wakacji. Już mamy wrzesień w kalendarzu a na dworze krótsze dni
oraz chłodniejsze wieczory. Nadszedł czas pójścia do szkoły. Co
niektóre dzieci przekroczyły próg swojej szkoły po raz pierwszy.
W mojej rodzinie też są takie dzieciaki. Jedno z nich po raz
pierwszy poszło do zerówki. Jednak początek należał do nie
bardzo szczęśliwych. Pierwszego dnia było super. Poznawał nowych
kolegów oraz koleżanki, nowe zabawki. Już drugiego dnia zaczęły
się płacze w przedszkolu i młody stanął w kącie i zaczął
niestety też płakać. Oczywiście moja droga Ania jak to serce mamy
zaraz chciała go przytulać, zabierać, pocieszać. A panie z
przedszkola kazały jej po prostu opuścić przedszkole mówiąc, że
za chwilę będzie dobrze. Sam Michał jak się okazało po nie
długiej chwili przestał płakać i z całą grupą dzieciaków
zaczął się świetnie bawić. Dziś jest czwarty dzień i jest
zachwycony. Po powrocie opowiada co się w nim wydarzyło. Każdy
musi to przeżyć nie ma rady. Ja jako dobra ciocia dla tych dwóch
,małych urwisów przygotowałam na rozpoczęcie roku kilka drobnych
niespodzianek w postaci pluszaków oraz kredek, pisaków i bloków
rysunkowych to oczywiście nie mogło zabraknąć słodyczy Dr
Gerarda: ciasteczek szkolnych,
draży oraz ciastek ulubionych Kremisie grały główną rolę oraz
herbatników
z polewą kakaową Animals. Wszystkiego
dobrego dla wszystkich dzieci w nowym roku szkolnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz