Zbiory z naszej działki
Jak już da się zauważyć jesień zbliża się na całego? Gorące
lato przeminęło trzeba czekać za następnym. Podczas śniadania poruszyliśmy
temat naszej działki, miny naszych członków rodziny nieco posępniały, każdy zaczął
się wykręcać. Bartek zaczął chrupać ciasteczka szkolne, Ania nie wiedząc, co
zrobić z rękoma zabrała się za biszkopty pałeczki kremowe od dr Gerarda. Krysia
rozsądziła ten cichy spór bardzo krótko; bierzemy się do roboty niema, nad czym
rozmyśla z, samo się nie zrobi. Wszyscy popatrzyli po sobie wstając od stołu.
Bartek zabrał się za zrywanie jabłek, Krysia z Anią, buraczki, marchew,
pietruszka. Robota ruszyła pełną parą. Dla mnie pozostało wykopywanie
ziemniaków. Po o trzech godzinach intensywnej pracy zrobiliśmy sobie godzinną
przerwę na małe, co nieco. Krysia poprosiła wszystkich na świeżo zaparzoną
kawę, oraz pyszne ciasto był to przekładaniec z krakersami z oliwek z przepisu
ze strony http://drgerard.eu/przepisy.
Ciasto smakowało wszystkim bez wyjątku, trudno było się zabrać ponownie do
pracy, zmęczenie dawało się we znaki. Tylko jeszcze mała godzinka i po robocie.
Bartek był tak dobry i pomógł powozić wszystko do piwnicy. Będzie trzeba trochę
posortować niektóre rzeczy, ale to następnym razem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz