Kolejny raz muszę się pochwalić
cudownym wyczynem syna. Młody pojechał na turniej piłkarski z
drużyną do której chodzi już od dwóch lat. Był to jego pierwszy
wyjazd na taki turniej do innego miasta.Już parę dni przeżywa co
go czeka czy nie będzie się stresował na meczach, i czy jego
drużyna ma szansę coś osiągnąć na turnieju. Dzień przed stres
już go tak brał, że chodził i podjadał nawet słodycze z szafki
w kuchni. W ciągu dwóch godzin opanował draże i torcik zbożowy
oraz ciastka rurki waflowe Rolls Rolls, Pryncypałki o nowym
orzechowym smaku. Nawet powiedziałem mu że jak tak będzie się
zajadał słodyczami od Gr Gerarda to odechce się mu jechać na
mecze, wiadomo słodycze Dr Gerarda są najlepsze na świecie, ale
dzień rzed meczami trzeba sobie odpuścić trochę. W dzień wyjazdu
jak już się spakował był gotowy go wyjazdu mama jak to mama
spakowała mu w torbę ciastka Chocco cool . Z turnieju przyjechał
tak wynmęczony że od razu o kąpieli poszedł spać, zdązył
powiedzieć nam tylko że strzelił 3 bramki w 6 meczach, a jego
drużyna zajeła 3 miejsce.Super jak na pierwszy turniej bardzo
byłem z niego zadowolony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz