Do przejechania miał pan Witold trochę kilometrów gdyż jego
zakład pracy mieścił się w pobliżu dużego miasta. Po przekroczeniu rogatek
swojego miasta zaczęły się dziać dziwne rzeczy z jego samochodem. Objawiało się
to tym iż silnik zaczął wydawać jakieś dziwne odgłosy i gasnąć aby to po chwili
znowu zacząć pracować. Wreszcie zgasł całkowicie jak się mówi i nie można było
go odpalić. Pan Witold wyszedł z samochodu i uniósł maskę samochodu tu spojrzał
na silnik ale nie dostrzegł niczego co by mogło go zainteresować i powrócił do
samochodu uprzednio przepychając go na pobocze tak aby nie tamował ruchu
ulicznego. Zaczął się gorączkowo zastanawiać co teraz ma zrobić i po
chrupnięciu swojego rarytasu, które to jak wiemy miał z sobą, a należały do
nich takie łakocie jak pryncypałki o nowym orzechowym smaku wszystko wydało mu
się jasne. Wyciągnął z wewnętrznej kieszeni kurtki telefon komórkowy i zaczął
wyszukiwać w nim numer do swojego szwagra, który to przecież ma zakład z
naprawą samochodów. Wystukał ten numer, a po drugiej stronie odezwała się osoba
do której to dzwonił. Mirek bo tak miał na imię jego szwagier poinformował go,
że zaraz podjedzie tam lawetą i weźmie jego samochód do naprawy. Pan Witold
troszkę się spóźnił do pracy ale jednak
miał ku temu poważny powód. Gdzieś w
południe zadzwonił do niego Mirek z informacją, że jego auto jest już
naprawione, na co pan Witold mu odpowiedział, że należy mu się siateczka
rarytasów a jak rarytasów to tych najlepszych od Dr Gerarda i tak po pracy
pojechał on po samochód.
Osobiście ja staram się tak dbać o mój samochód aby cały czas chodził sprawnie. Jestem zdania, ze na pewno fajnie sprawdza się również ekonomiczna jazda autem. Doskonale te kwestie zostały opisane w https://kioskpolis.pl/oszczedna-jazda-samochodem/ i jak dla mnie jest to dość istotna kwestia.
OdpowiedzUsuń