piątek, 13 listopada 2020

Słodkości Dr Gerarda na jesienne wieczory.

Obecnie choć mamy dość ciepła jesień, to nie możemy w pełni z tego korzystqać. Wszystkiemu jest winien ten koronawirus, który tak nas chce dopaść ze wszystkich stron. Dlatego musimy w te długie jesienne wieczory jakoś sobie je uprzyjemniać. Dobrze smakuje wtedy coś słodkiego oczywiście firmy Dr Gerarda i filiżanka kawy. Dr Gerard w swej ofercie ma wiele różnych słodyczy, twięc każdy znajdzie coś dobrego dla siebie. W naszym domu ostatnio goszczą ciastka Kremówka dekorowana o smaku morelowym. Ciastka te to pyszne biszkopciki z kremem o smaku śmietankowym, oraz z nadzieniem o smaku morelowym dekorowane polewą kakaową i białą, mówię wam pycha w gębie. Najbardziej iplaca się zkupić takie opakowanie 820 g, by starczyło na dłużej. Każdy kto raz spróbuje tego smaku, to będzie zapewne jego wielbicielem. Tak kiedy sobie zajadałem te pyszne biszkopciki, przypomniał mi się taki przysmak z dziecinnych lat. Były to czsy, kiedy nie bylo tak dużego wyboru słodyczy jak teraz. Tym przysmakiem były suszone gruszki. Mieliśmy w sadzie dużą gruszę, której gruszki w smaku nie bardzo smakowały bo nie były zbyt słodkie. Zazwyczaj nikt nimi się nie zajadał, bo mieliśmy do wyboru dużo słodsze i większe gruszki. Tymczasem te gruszki doskonale nadawa;y się do suszenia, gdyż były dość małe i na dodatek nie zawierały dużo wody. Gruszki te kiedy były dojrzałe, zrywaliśmy je i suszyliśmy je na formach na piecu w kuchni. Musze tu zaznaczyć, że był to piec kaflowy, w którym był pieczony chleb i nie tylko. Teraz to takie piece kuchenne możemy obejrzeć w skansenach. Wracając do tych gruszek, to po wysuszeniu były takie pyszne, takie slodkie, że teraz to każdy cukierek oddałbym za taką gruszkę. Dzisiaj to mimo tak dużego wyboru, to i tak są takie rzeczy, których brakuje mi z dziecinnych lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz