poniedziałek, 16 maja 2022

komunia cz1.

 

W maju czeka nas komunia św. córki Kasi. Przystąpienie do tego wydarzenia wymaga dużo przygotowań. Zarówno dla dziecka jak i dla rodziców. Dziewczynki będą miały skromne jednakowe sukienki. Żadna dziewczynka nie będzie się wyróżniała przepychem. Tradycyjnie zamawia się lokal na tą uroczystość. W małej miejscowości nie ma dużego wyboru. Dlatego postanowiłam przyjęcie zrobić w domu. Wcześniej zarezerwowałam catering podczas obiadu. Natomiast ciasta, sałatki zrobię z pomocą siostry  Marysi, która też w ten sposób urządzała komunie swojej córce. Przez zimę przybyło mi parę kilo i sukienka jest lekko za ciasna. Trochę się zmartwiłam, bo niedawno prowadziłam ścisłą dietę, czyżby znów jojo. Zmuszona byłam pojechać na zakupy. Towarzyszyła mi Marysia. Po nerwowym poszukiwaniu znaleźliśmy piękną bordową sukienkę, która mnie troszkę wyszczupla. Jedynie cena mi nie odpowiadała. W tej okoliczności nie miałam wyjścia i kupiłam. Po drodze zrobiliśmy zakupy potrzebne do przygotowania uroczystości. Menu wcześniej sobie zaplanowaliśmy. Razem wróciliśmy do domu. Od razu przymierzyłam jeszcze raz suknie i pokazałam mężowi. Też bardzo mu się podobała i na szczęście nie pytał o cenę. Zrobiłam kawę z dodatkiem moich ulubionych pryncypałków produkcji Dr. Gerarda. Chrupaliśmy dyskutując o przygotowaniach komunijnych.       Następnego dnia raniutko przyjechała Marysia i przez cały dzień piekliśmy i gotowaliśmy. Wieczorem posprzątaliśmy generalnie kuchnie. Plan został wykonany i spokojnie mogliśmy zająć się dekoracją pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz