czwartek, 8 września 2022

Ziemniaki

Wiosną posadziłem sobie z żoną kilka arów ziemniaków. W międzyczasie siekaliśmy je żeby nie zarastały trawą. Robiłem opryski na stonkę bo trochę zaczynała się podgryzać. Potem znowu siekałem żeby nie było trawy. One sobie rosły choć było trochę sucho. Teraz we wrześniu jest taki czas żeby je wykopać. Ponieważ nie mam do tego odpowiedniego sprzętu poprosiłem mojego sąsiada który ma traktor i kopaczkę  żeby mi wykopał ziemniaki a my z żoną je zbierzemy.  Wcześniej wykosiłem pozostałości pędów ziemniaków czyli tak zwane suche badyle i trochę trawy która jeszcze była kosiarką wysięgnikową.  Moja żona szła za mną i grabiami zgrabywała to wszystko co było skoszone. Tak przygotowane pole poczekało jeszcze z około jednego dnia na sąsiada bo akurat  robił inne rzeczy i zabraliśmy się do wykopków. On jeździł rządkiem a my szliśmy chwilę za nim i zbieraliśmy ziemniaki. Zajęło nam to około półtorej godzinki. Po skończonej pracy okazało się że mamy około 10 worków ziemniaków z czego byliśmy bardzo zadowoleni bo to był nasz wystarczający zapas na zimę. Po skończonej pracy zrobiliśmy sobie z żoną pyszną kolację  na której oczywiście królowały zapiekane ziemniaczki i różne inne rzeczy a po niej zjedliśmy na deser nasze ulubione Słodycze z firmy dr Gerard.  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz