Wiele razy dzieliłam się z Wami przepisami, które znalazłam w internecie. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić stronę, na której znajdziecie mnóstwo pysznych przepisów i pomysłów. Strona to drgerard.eu/przepisy
Ja ostatnio znalazłam super szybki przepis na muffiny, które idealnie nadawały się jako słodka przekąska w trasę z dziećmi.
A oto przepis:
SKŁADNIKI
1 opakowanie Maltikeks dr Gerard mleczne
2 szklanki mąki
1 szklanka mleka
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
2 jajka
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
sok z połowy cytryny
skórka starta z cytryny
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Wszystkie suche składniki połączyć w jednym naczyniu, w drugim wszystkie mokre. Ostrożnie wsypywać suche składniki do mokrych, cały czas mieszając, na koniec dodać ubite białka. Piec przez 20 minut w temp. 200 stopni.
Spróbujcie sami, ja bardzo polecam !
czwartek, 31 maja 2018
Majowy weekend
Maj zaskoczył nas w tym roku jak co roku zima kierowców :) Jednak muszę przyznać, że takie zaskoczenie to ja lubię bardzo. Pogoda chyba rewanżuje się za zeszło roczne wakacje, które nie były takie ciepłe i słoneczne. Tak więc nie czekając dłużej zarezerwowaliśmy z mężem kilku dniowy pobyt na Mazurach. Jako, że jeszcze nigdy tam nie dotarliśmy ( tak, wiemy też się tego wstydzimy) byliśmy bardzo podekscytowani podróżą i nowym miejscem. Wszystko zapowiadało się znakomicie i takie też było. Od samego początku pobytu w hotelu wszystko układało się po naszej myśli. Jedzenie było pyszne, okolica piękna a ludzie bardzo mili. Miłym zaskoczeniem było również, że hotel podczas posiłków oferował tak zwany szwedzki stół i wierzcie nam lub nie ale na deser i przekąski były oferowane produkty Dr Gerarda takie jak np. pryncypałki, mafijne choco czy ciastka dla dzieci jungle. Czyż to nie miłe zaskoczenie? Słodycze Dr Gerarda znamy i jadamy w domu tak więc wiedzieliśmy czego się spodziewać i czego możemy oczekiwać. Pobyt uważamy za bardzo udany a Mazurskie jeziora faktycznie są jednymi z najpiękniejszych.
wycieczka rowerowa
Pogoda sprzyja spacerom, wyjazdom za miasto jak również wycieczkom rowerowym. Tak więc postanowiliśmy wykorzystać to co nam dane i skorzystać z tej pięknej pogody póki jeszcze jest z nami. Wybraliśmy się rowerami za miasto. Niedaleko od naszego miejsca zamieszkania są piękne lasy i jeziora tak więc to miejsce obraliśmy sobie za cel naszej wycieczki. Spakowaliśmy potrzebne rzeczy, jedzonko, napoje i ruszyliśmy w drogę. Pogoda spisała się na medal, rowery nie zawiodły jedynie teraz nas nóżki bolą, ale było warto. Zjedliśmy posiłek na świeżym powietrzu, pobyliśmy ze sobą bez potrzeby spoglądania w telefon, wykonywania milionów połączeń itp. Najbardziej podobało nam się dzielenie czasu podczas posiłku. Nie często zdarza nam się jeść o tej samej porze tak więc było to coś niezwykle miłego. Każdy z nas zjadł swoje ulubione słodycze Dr Gerarda, które zapakowałam do plecaków. Kolejny raz nie zawiodłam się na ciastkach Jungle czy Witam ciastka na Dzień dobry, to one dodały nam energii do dalszej drogi. Świetnie sprawdziły się również jako szybka przekąska podczas jazdy. Naprawdę gorąco polecamy.
Polecany produkt
Czy widzieliście/próbowaliście nowego produktu marki Dr Gerard? A mianowicie ciastek '
Witam ciastka na Dzień Dobry'. Jeżeli nie to na stronie, na której znajdziecie wiele przepisów i pomysłów na słodkości z wykorzystaniem produktów Dr Gerarda pojawił się również świetny przepis na zrobienie domowej granoli. Nic bardziej pyszniejszego na rozpoczęcie dnia, Sami spójrzcie:
SKŁADNIKI
2 paczuszki ciasteczek wit'Am dr Gerard (musli mleko czekolada)
1 szklanka płatków owsianych górskich
po 1 garści: orzechów włoskich, orzechów laskowych, rodzynek, żurawiny, słonecznika i innych ulubionych bakalii
2 łyżki miodu rozpuszczone w 1/2 szklanki ciepłej wody
kilka kropli soku z cytryny
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Przygotować formę do pieczenia, wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasteczka wit'Am pokruszyć na większe kawałki. Wymieszać wszystkie składniki, piec w temp. 170 stopni przez 40 minut od czasu do czasu mieszając, aż się zezłoci. Granola zaraz po upieczeniu będzie miękka, trzeba więc odstawić ją do wystygnięcia. Podawać z jogurtem, mlekiem lub maślanką, można też dodać świeże owoce.
Bardzo polecam
Witam ciastka na Dzień Dobry'. Jeżeli nie to na stronie, na której znajdziecie wiele przepisów i pomysłów na słodkości z wykorzystaniem produktów Dr Gerarda pojawił się również świetny przepis na zrobienie domowej granoli. Nic bardziej pyszniejszego na rozpoczęcie dnia, Sami spójrzcie:
SKŁADNIKI
2 paczuszki ciasteczek wit'Am dr Gerard (musli mleko czekolada)
1 szklanka płatków owsianych górskich
po 1 garści: orzechów włoskich, orzechów laskowych, rodzynek, żurawiny, słonecznika i innych ulubionych bakalii
2 łyżki miodu rozpuszczone w 1/2 szklanki ciepłej wody
kilka kropli soku z cytryny
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Przygotować formę do pieczenia, wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasteczka wit'Am pokruszyć na większe kawałki. Wymieszać wszystkie składniki, piec w temp. 170 stopni przez 40 minut od czasu do czasu mieszając, aż się zezłoci. Granola zaraz po upieczeniu będzie miękka, trzeba więc odstawić ją do wystygnięcia. Podawać z jogurtem, mlekiem lub maślanką, można też dodać świeże owoce.
Bardzo polecam
Pyszny przepis
Dzisiaj chciałbym się z Wami podzielić przepisem ze strony drgerard.eu/przepisy
Znalazłam tam przepis na pyszny ciasto orzezwiające bez pieczenia autorstwa 'Mała Cukierenka'
Oto on:
SKŁADNIKI (na blaszkę do pieczenia 26x26 cm)
Na spód:
330g podwójnych markiz Mafijne Lemon dr Gerard
130g roztopionego, przestygniętego masła
Dekoracja:
4 wafle „Pryncypałki Classic” dr Gerard
3 łyżki konfitury truskawkowej
10 truskawek
Dodatkowo:
2 galaretki cytrynowe w proszku
700ml gorącej wody
około 520g podwójnych markiz dr Gerard
Masa serowa:
700ml mleka
1 opakowanie cukru wanilinowego 16g
1 budyń waniliowy lub cytrynowy bez cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 kopiasta łyżka mąki pszennej
250g masła w temperaturze pokojowej
6 łyżek cukru pudru
2/3 łyżeczki ekstraktu
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Do rondelka wlać 500ml mleka, dodać cukier wanilinowy i zagotować. Do pozostałego mleka 200ml dodać budyń, obie mąki i dokładnie wymieszać (można wymieszać krótko mikserem). Tak rozmieszany budyń z mąkami dodać do gotującego się mleka i ugotować gęsty budyń. Gdy budyń się zagotuje, zmniejszyć ogień na najmniejszy i gotować go, cały czas mieszając, przez około 1 minutę.
Zdjąć z ognia i nakryć go folią spożywczą, odstawić do całkowitego ostygnięcia, ma mieć temperaturę pokojową, jak masło. Podwójne markizy Mafijne Lemon przełożyć do blendera i zmiksować. Dodać roztopione masło i wymieszać.
Masę ciasteczkową przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia o wymiarach 26x26cm i wyrównać, lekko docisnąć. Masło utrzeć z cukrem pudrem, ucierać mikserem ustawionym na najwyższe obroty przez około 2-3 minuty.
Następnie w 3-4 partiach dodać budyń, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników. Do kremu budyniowego dodać skórkę z cytryny, ekstrakt cytrynowy i sok z cytryny, bardzo krótko wymieszać mikserem. Połowę gotowego kremu wyłożyć na spód w blaszce, wyrównać. Składniki do nasączenia wymieszać. Podwójne markizy Mafijne Lemon maczać przez parę sekund w ponczu i ułożyć je na kremie w blaszce.
Na wierzch wyłożyć pozostały krem, wyrównać i ciasto wstawić do lodówki. Obie galaretki wsypać do miseczki i zalać gorącą wodą, mieszać, aż galaretka się rozpuści.
Odstawić do całkowitego ostygnięcia. Ciasto wyjąć z lodówki i na wierzch wylać lekko tężejącą galaretkę. Ciasto wstawić z powrotem do lodówki na parę godzin, najlepiej na całą noc.
Znalazłam tam przepis na pyszny ciasto orzezwiające bez pieczenia autorstwa 'Mała Cukierenka'
Oto on:
SKŁADNIKI (na blaszkę do pieczenia 26x26 cm)
Na spód:
330g podwójnych markiz Mafijne Lemon dr Gerard
130g roztopionego, przestygniętego masła
Dekoracja:
4 wafle „Pryncypałki Classic” dr Gerard
3 łyżki konfitury truskawkowej
10 truskawek
Dodatkowo:
2 galaretki cytrynowe w proszku
700ml gorącej wody
około 520g podwójnych markiz dr Gerard
Masa serowa:
700ml mleka
1 opakowanie cukru wanilinowego 16g
1 budyń waniliowy lub cytrynowy bez cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 kopiasta łyżka mąki pszennej
250g masła w temperaturze pokojowej
6 łyżek cukru pudru
2/3 łyżeczki ekstraktu
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Do rondelka wlać 500ml mleka, dodać cukier wanilinowy i zagotować. Do pozostałego mleka 200ml dodać budyń, obie mąki i dokładnie wymieszać (można wymieszać krótko mikserem). Tak rozmieszany budyń z mąkami dodać do gotującego się mleka i ugotować gęsty budyń. Gdy budyń się zagotuje, zmniejszyć ogień na najmniejszy i gotować go, cały czas mieszając, przez około 1 minutę.
Zdjąć z ognia i nakryć go folią spożywczą, odstawić do całkowitego ostygnięcia, ma mieć temperaturę pokojową, jak masło. Podwójne markizy Mafijne Lemon przełożyć do blendera i zmiksować. Dodać roztopione masło i wymieszać.
Masę ciasteczkową przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia o wymiarach 26x26cm i wyrównać, lekko docisnąć. Masło utrzeć z cukrem pudrem, ucierać mikserem ustawionym na najwyższe obroty przez około 2-3 minuty.
Następnie w 3-4 partiach dodać budyń, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników. Do kremu budyniowego dodać skórkę z cytryny, ekstrakt cytrynowy i sok z cytryny, bardzo krótko wymieszać mikserem. Połowę gotowego kremu wyłożyć na spód w blaszce, wyrównać. Składniki do nasączenia wymieszać. Podwójne markizy Mafijne Lemon maczać przez parę sekund w ponczu i ułożyć je na kremie w blaszce.
Na wierzch wyłożyć pozostały krem, wyrównać i ciasto wstawić do lodówki. Obie galaretki wsypać do miseczki i zalać gorącą wodą, mieszać, aż galaretka się rozpuści.
Odstawić do całkowitego ostygnięcia. Ciasto wyjąć z lodówki i na wierzch wylać lekko tężejącą galaretkę. Ciasto wstawić z powrotem do lodówki na parę godzin, najlepiej na całą noc.
Urlop
Kiedy panuje taka piękna pogoda za oknem, myśli same błądzą w okolicach wakacji. Zapewne nie tylko ja myślę o tym żeby wyrwać się z miasta i spędzić trochę czasu z rodzinką na świeżym powietrzu w otoczeniu pięknej natury. Tak, wiem już niedługo sezon urlopowy zostanie oficjalnie rozpoczęty, ale zanim to nastąpi marzy mi się taki krótki wyjazd weekendowy poza miasto. Powiem wam w sekrecie, że sprawię sobie i mojej rodzince niespodziankę. Spakuję nas na dwa dni i spełnię swoje małe marzenie. Jednak zanim zacznę organizować wyjazd muszę zorganizować to co misie lubią najbardziej :) a mianowicie słodkości Dr Gerarda. Już wiele razy się przekonałam, że są one niezastąpione w podróży z dziećmi i zmęczonym mężem. Poprawiają nastrój jak nic innego. Nasze ulubione to pryncytorcik i czekoladowe ciastka Jungle. Serdecznie polecamy! A teraz pozwólcie, że pójdę organizować wyjazd i resztę potrzebnych rzeczy z tym związanych.
środa, 30 maja 2018
Pachnąca szarlotka
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej (300g)
- 5 łyżek cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 250g masła
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko (rozmiar M)
- ok. 1,5 kg jabłek (polecam Szarą Renetę)
- 1 łyżeczka cynamonu
Dodatkowo:
- cukier puder do posypania (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
- Z mąki, 3 łyżek cukru, cukru waniliowego, masła (pokrojonego na małe kawałki), jajka i proszku do pieczenia zagnieść jednolite ciasto (ręką lub robotem kuchennym, używając haka do zagniatania ciasta).
- Z ciasta uformować kulę, lekko ją spłaszczyć i owinąć w folię spożywczą. Wstawić do lodówki.
- Jabłka umyć, obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w niedużą kostkę lub zetrzeć na tarte. Wymieszać z 2 łyżkami cukru i przesmażyć, aż powstanie mus. (Gdyby mus był mocno "wodnisty" smażyć, aż nadmiar soku wyparuje). Wmieszać cynamon i pozostawić do ostygnięcia.
- Formę kwadratową o wymiarach ok. 24x 24cm wyłożyć papierem do pieczenia. (Można najpierw delikatnie posmarować w paru miejscach formę masłem lub margaryną. Wtedy wyłożenie formy papierem pójdzie sprawniej, bo przyklei się on do tłuszczu).
- Połowę ciasta wykleić na dnie formy. Wyłożyć mus jabłkowy. Z pozostałego ciasta odrywać kawałki i układać je na musie jabłkowym. (Można również ciasto rozwałkować).
- Piec w nagrzanym piekarniku ok. 50- 60 minut, aż ciasto ładnie się przyrumieni, w temperaturze 180°C (grzałka góra- dół).
- Ciasto pozostawić do ostygnięcia. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.
Polecam tez wszelkie slodycze dr. Gerard
Doskonały piernik
Składniki:
- 220g mąki pszennej (oryginał: 1,5 szklanki)
- 220g mąki żytniej (oryginał: 1,5 szklanki) *
- 150g masła lub margaryny
- 2/3 szklanki cukru (oryginał: 1 szklanka)
- 1 szklanka kefiru lub maślanki
- 250g miodu
- 3 jajka (średniej wielkości)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżki przyprawy do piernika
- 150g bakalii (np. po 50g orzechów laskowych, migdałów* i rodzynek)
Sposób przygotowania:
- Przygotować bakalie. Rodzynki przełożyć do miseczki i zalać wrzątkiem. Pozostawić na 5 minut, następnie odlać wodę i rodzynki dokładnie osuszyć. Orzechy laskowe ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Prażyć w nagrzanym piekarniku 20 minut w temperaturze 160°C, aż skórka się zarumieni i zacznie odchodzić od orzechów. Pozostawić do ostygnięcia, a następnie ściągnąć skórkę z orzechów pocierając je rękoma. (Nie musi być dokładnie. Ściągnąć tylko te skórki co łatwo odchodzą). Migdały włożyć do miski i zalać wrzącą wodą. Pozostawić na co najmniej 5 minut. Migdały obrać ze skórki i osuszyć. Wszystkie bakalie posiekać, przełożyć do miski i odstawić na bok.
- Miód roztopić z masłem. Pozostawić do ostygnięcia.
- Mąki wsypać do miski. Jedną łyżkę odłożyć i wymieszać ją z bakaliami. Mąki wymieszać z przyprawą do piernika i sodą.
- Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej miksując dodawać ostudzony miód z masłem. Zmniejszyć obroty miksera i dodawać stopniowo mąki na przemian z kefirem. Mieszać tylko do połączenia składników.
- Na końcu wmieszać delikatnie szpatułką lub łyżką drewnianą bakalie.
- Ciasto przełożyć na formy keksowej (o długości 30cm) wysmarowanej margaryną i posypanej mąką. Ciasto naciąć nożem wzdłuż przez środek. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 60 minut w temperaturze 160°C. Po 15min. pieczenia zwiększyć temperaturę do 180°C. (Ciasto sprawdzić patyczkiem. Ciasto jest gotowe, jeśli patyczek będzie suchy).
Polecam tez pryncytorcik d4. Gerard
Sposob na sernik na zimno
SPÓD
- ok. 170 g kruchych ciastek maślanych, np. kokosowych
- 70 g roztopionego masła
MASA SERNIKOWA
- 2 galaretki o smaku jagodowym
- 1/4 szklanki cukru
- 2 łyżki Malibu (opcjonalnie)
- 350 g jagód (świeżych lub mrożonych) + do dekoracji
- 300 g serka homogenizowanego typu Danio
- 250 g ricotty lub zmielonego twarogu sernikowego
- 250 ml śmietanki kremówki 30% (zimnej)
POLEWA
- 100 g białej czekolady
- 1 łyżka oleju kokosowego lub masła*
- 2 łyżeczki płynnego oleju np. słonecznikowego, rzepakowego
- mięta do dekoracji
PRZYGOTOWANIE
- Dno tortownicy o średnicy ok. 24 cm wyłożyć zmiksowanymi na proszek ciastkami i wymieszanymi z roztopionym masłem, ugnieść i dokładnie uklepać.
- Galaretki wsypać do wrzącej wody w ilości 250 ml, odstawić z ognia, dokładnie rozpuścić, dodać cukier oraz Malibu jeśli używamy.
- Jagody umyć i zmiksować blenderem (ale niezbyt dokładnie, aby pozostały kawałeczki owoców). Dodać do galaretek i wymieszać, ostudzić.
- Zmiksować serek homogenizowany razem z ricottą i dodać je do ostudzonej masy jagodowej, wymieszać.
- Zimną śmietanę ubić na sztywną pianę, dodać do masy jagodowo-serowej i wylać na spód z ciastek, wstawić do lodówki do stężenia, na około 3 godziny lub na całą noc.
- Po stężeniu obkroić nożem wkoło tortownicy, zdjąć obręcz i polać polewą:czekoladę połamać na kosteczki, dodać olej kokosowy lub masło oraz płynny olej i razem rozpuścić np. w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce.
- Wstawić do lodówki na pół godziny aby polewa stężała. Posypać świeżymi jagodami i udekorować miętą. Deser przechowywać w lodówce.
Polecam takze Witam ciastka na dzien dpbry dr. Gerard
Udany makowiec
Składniki:
Ciasto drożdżowe:
- 3 szklanki mąki pszennej + 3 łyżki do podsypywania
- 180ml mleka
- 150g roztopionego i ostudzonego masła (lub margaryny)
- 6 żółtek
- 45g świeżych drożdży (lub 21g suchych)
- 6 łyżek cukru
- 1,5 łyżki oleju
- ½ łyżeczki soli
- 1,5 łyżki spirytusu (lub rumu, wódki)
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
Masa makowa:
- 500g maku
- 200g cukru
- 100g rodzynek
- 50g posiekanych orzechów włoskich
- 1 łyżka miodu
- aromat migdałowy do smaku
- szczypta cynamonu
- 1 łyżka miękkiego masła
- ewentualnie kandyzowana skórka pomarańczowa
- 6 białek
Sposób przygotowania:
Polecam talze czekoladki dr. Gerard
Ciasto drozdzowe
SKŁADNIKI
- 500 g mąki pszennej
- 30 g świeżych drożdży
- 50 g cukru
- 180 ml mleka
- 2 jajka
- 50 g masła
ORAZ
- 1 jajko do posmarowania ciasta
- 300 g gotowej masy makowej z puszki
- lukier: 1 łyżka gorącego soku z cytryny + ok. 1/2 szklanki cukru pudru
PRZYGOTOWANIE
- Do miski wsypać mąkę, zrobić dołek, wkruszyć do niego drożdże i posypać cukrem. Stopniowo wlewać do dołka ciepłe mleko mieszając je z drożdżami i zagarniając kilka łyżek mąki. Przykryć ściereczką i odstawić na 10 minut do wyrośnięcia.
- Dodać jajka i zacząć delikatnie mieszać łyżką wszystkie składniki. Gdy zgrubnie się połączą, dodać roztopione, ciepłe masło i zacząć wyrabiać składniki. Wyrabiać ciasto przez ok. 10 - 15 minut aż będzie gładkie i elastyczne. Przykryć i odstawić na ok. 45 minut do wyrośnięcia.
- Ciasto wyłożyć na stolnicę oprószoną mąką i chwilę je powygniatać. Uformować kulę, podzielić na 4 części. Pierwszy kawałek ciasta chwilę zagnieść, następnie rozwałkować na okrąg o średnicy ok. 25 cm. Położyć go na dużej blaszce wyłożonej arkuszem papieru do pieczenia. Rozsmarować 1/3 masy makowej, pozostawiając ok. 1 cm wolnego brzegu.
- Chwilę zagnieść i rozwałkować drugi kawałek ciasta i położyć go na pierwszym placku. Ponownie posmarować masą makową i położyć 3 blat z ciasta. Posmarować resztą masy i przykryć ostatnim krążkiem.
- Ciasto pokroić na 16 części, nie docinając go do samego środka (pozostawić środek bez nacinania). Każdy kawałek obkręcić 2 razy, parami na zmianę, tzn. jeden kawałek obkręcić 2 razy w prawo, drugi sąsiadujący 2 razy w lewo. Przekręcone kawałki z każdej pary zlepić na końcu. Odstawić na ok. 20 minut do wyrośnięcia.
- Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Wierzch delikatnie posmarować roztrzepanym jajkiem i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez ok. 25 minut na złoty kolor. Wyjąć z piekarnika i po lekkim przestudzeniu polać lukrem (gorący sok z cytryny wymieszać ze stopniowo dodawanym cukrem pudrem, w takiej ilości aby otrzymać odp. konsystencję lukru).
Polecam takze slodycze dr. Gerard
Zasady pieczenia biszkoptu
Składniki na biszkopt:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 3/4 szklanki mąki pszennej (tortowej)
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
/uwaga: szklanka o pojemności 250 ml/
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i skrobię przesiać.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając.
Do masy jajecznej wsypać przesianą mąkę. Delikatnie wymieszać do przy pomocy szpatułki lub rózgi kuchennej, by składniki się połączyły. Składniki wmieszane szpatułką spowodują, że biszkopt będzie bardzo puszysty i wypełni formę wyrastając do wysokości jej boków. Wymieszanie składników szpatułką jest również metodą najbezpieczniejszą, nie należy mieszać przy pomocy miksera.
Tortownicę o średnicy 23 - 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 30 cm upuścić je (w formie) na podłogę, wystudzić w temperaturze pokojowej. Wystudzony, przekroić na 3 - 4 blaty.
Uwaga: boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu.
Co robić, jeśli biszkopt nie wyrasta lub opada po upieczeniu?
Prześledź sposób wykonania, co mogłeś zrobić inaczej? Czy dobrze odmierzyłeś mąkę i pozostałe składniki? Może użyłeś innej mąki niż pszennej? Czy prawidłowo ubiłeś białka (nie przebiłeś)? A może mało delikatnie wymieszałeś je z pozostałymi składnikami i białka opadły? Biszkopt jest bez dodatku proszku do pieczenia i rośnie tylko dzięki prawidłowo ubitym białkom.
Smacznego :-).
Polecam rowniez witam ciastka na dzien dobry.
Bakalie
Co zrobic by bqlalie nie opadly na dno ciasta.
Przygotowując wypieki z bakaliami pamiętajmy o tym, aby:
- ciasto było wystarczająco gęste, aby utrzymać ciężar bakalii,
- przed dodaniem bakalii, warto włożyć ciasto do lodówki (na co najmniej kilka godzin) i dopiero po tym czasie dodać bakalie,
- przed dodaniem bakalii, zalać je gorącą wodą lub mlekiem, następnie osuszyć, obtoczyć w mące i dopiero potem dodać do ciasta.
- większe kawałki bakalii należy pokroić na mniejsze części, dzięki czemu nie będą opadać na samo dno.
Polecqm rowniez mafijne choco dr Gerard
Co to jest musli i jak mozńa je wykorzystac w cukienictwie?
Musli – mieszanka płatków zbożowych, bakalii, orzechów i suszonych owoców, jest spożywana przede wszystkim z mlekiem lub jogurtem, najczęściej na śniadanie
Składniki
- mąka, 2 szklanki
- margaryna, 15 dag.
- musli, 1,5 szklanki
- Syrop klonowy, 6 łyżek
- pianka bezowa
- białka z 2 jajek
- cukier, 2 łyżki
- klonowy syrop, 1 łyżka
- Wszystkie składniki razem zagnieść na twarde ciasto ,brać po kawałku i roplaszczać rękami na małe placki ,kłaść na natłuszczoną blachę na wierzch położyć łyżkę pianki i piec w150 stopniach ok. 30 minut,do ciastek można też dodać kawałki czekolady.Życzę smacznego
- pianka bezowa:białka ubić na sztywno dodać cukier i syrop klonowy
Pole am takze pryncytorcik dr. Gerard
Co to jest marcepan
Marcepan – słodka masa cukiernicza utworzona głównie z prażonych i zmielonych migdałów i cukru z dodatkiem olejku migdałowego. Pod wpływem ciepła (wystarczy ogrzanie w dłoni) masa staje się plastyczna, dlatego bywa używana do wyrobu ozdobnych, skomplikowanych kształtów.
A teraz przepis na pychote z marcepanem
A teraz przepis na pychote z marcepanem
Składniki na 6 sztuk:
- 1 płat ciasta francuskiego na maśle (opakowania ok. 300 g ciasta)
- 2 jabłka deserowe z czerwoną skórką
- 120 g masy marcepanowej
- 1 szklanka wody
- świeżo wyciśnięty sok z 1 cytryny
- 70 g cukru
Do garnuszka nalać wodę, sok z cytryny i wsypać cukier. Wymieszać, zagotować.
W międzyczasie z jabłek usunąć gniazda nasienne, podzielić na ćwiartki i nie obierać. Nożykiem lub szybciej, np. przy pomocy mandoliny do warzyw pokroić jabłka na 2 mm plasterki. Plasterki przełożyć do gorącego syropu cukrowego (jeśli wody będzie zbyt mało można dolać) i chwilę pogotować (1 lub 2 minuty). Uwaga: długość gotowania zależy tylko od gatunku jabłek - jedne będą gotować się dłużej, inne tylko kilkanaście sekund. Gotowe plasterki jabłek powinny być miękkie i plastyczne, nie mogą jednak się rozpadać. Odcedzić (z syropu można przygotować pyszny kompot) i wystudzić plasterki.
Przygotować formę do muffinów - o standardowej wielkości gniazd. 6 gniazd wysmarować masłem i oprószyć mąką pszenną; nadmiar mąki strzepać.
Ciasto francuskie (najlepiej schłodzone, prosto z lodówki - z takim łatwiej się pracuje) lekko rozwałkować na długość do otrzymania ciasta o długości około 36 cm i szerokości 25 cm. Nożem pokroić na 6 części - pasków, każdy o szerokości około 6 cm. Marcepan rozwałkować i wyciąć z niego paski. Na pasek ciasta francuskiego położyć pasek marcepanu a następnie ułożyć plasterki jabłek w taki sposób, by na siebie zachodziły (patrz zdjęcia). Złożyć na pół i zwinąć w różyczkę, następnie umieścić w formie na muffiny. W taki sam sposób wykonać pozostałe róże.
Piec w temperaturze 220ºC przez około 5 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 200ºC i piec kolejne 25 - 30 minut uważnie obserwując ciasto. Jeśli jabłka zaczną się przypalać przykryć je folią aluminiową. Wyjąć, wystudzić.
Podawać oprószone cukrem pudrem i cynamonem (niekoniecznie).
Polecam takze ciastka jungle czekoladowe od dr. Gerard.
Zasady pieczenia tarty
Mówią, że grunt to dobry przepis. Ja znalazlam taki:
Składniki na 2 porcje ciasta (na formę do tarty o średnicy ok. 27cm - wymiar denka):
Składniki na 2 porcje ciasta (na formę do tarty o średnicy ok. 27cm - wymiar denka):
- 600g mąki pszennej - przesiać razem z proszkiem do piecz. przez sitko; w ten sposób wprowadza się powietrze i ciasto jest bardziej pulchne
- 1 mały proszek do pieczenia (15g)
- 1 masło roślinne (250g)
- 1 łyżka smalcu (25g) - powoduje że ciasto jest bardziej wilgotne
- 1/3 szkl.cukru (70g)
- 4 żółtka - można zmienić proporcje na 3 żółtka i 1 całe jajko; wtedy ciasto będzie twardsze, bardziej zwarte i chrupkie pod ciężkim, bogatym w składniki farszem tarty
- 3-4 łyżki gęstej śmietany 12% lub 18% - jeśli śmietana jest za rzadka można ją zagęścić kwaskiem cytrynowym
Kluczowe zasady przygotowywania:
- Schłodzone składniki - masło, jaja, śmietana muszą być prosto z lodówki
- Jak najkrótszy czas zagniatania - składniki siekać szerokim nożem, aby unikać kontaktu ciepłych dłoni z ciastem; "przerobione" ciasto nie jest delikatne, lecz twarde
- Dobrze rozdrobnione składniki - przy użyciu wspomnianego noża; najpierw siekać same masło z sypkimi składnikami; dopiero jak będą dobrze rozdrobnione dodać jaja i śmietanę, chwilę posiekać i dopiero potem wyrobić
- Schłodzenie przed pieczeniem - uformowane w walec i owinięte w folię spożywczą ciasto wrzucić na co najmniej 30 min. (a lepiej na 1 godz.) do lodówki; ewentualnie można skrócić ten czas pomagając sobie zamrażarką (wtedy 15 min wystarczy)
- Krojenie w plastry przy wylepianiu formy - nie lubię rozwałkowywać ciasta bo nigdy nie trafiam kształtem i wielkością w formę blachy; krojenie nożem i układanie plastrów na blasze niweluje ten problem i skraca czas operowania ciastem dłońmi
- Nakłuwanie widelcem - ma zapobiegać wybrzuszaniu ciasta podczas pieczenia
- Pieczenie w wyższej temp. 200C - nastawienie piekarnika na typowe 180C (i, co z tego wynika, w dłuższy czas pieczenia) powoduje "wytapianie" się tłuszczu z ciasta, co pogarsza jego jakość
- Podpieczenie przed nałożeniem masy -podpiec 20 minut w 200C, a następnie wystudzić; w ten sposób nie namoknie od nałożonej masy i nie ma szans na zakalec; tartę wypełnioną już nadzieniem piec nie dłużej niż 20-30 min.
- Używanie formy/blachy do tart - jej kształt zapobiega spływaniu boków ciasta i gwarantuje utrzymanie go w takiej formie, aby później można było bezproblemowo wypełnić ją nadzieniem
Pllecam sprobowac takze ciastka dr. Gerard
Sernik bez pieczenia
Dziś miałem chęć na sernik. Byłem sam w domu i postanowiłem zrobić sernik bez pieczenia z strony Doktora Gerarda. Poszedłem więc na zakupy a by kupić potrzebne składniki do tego sernika. Kupiłem też czekoladki od firmy Doktor Gerard. Moja rodzina wróciła wieczorem i po serniku nie zostało śladu. Podaje link http://drgerard.eu/ Życzę smacznego. Składniki (na tortownicę o średnicy 24 cm)
Na spód:
• 200 g wafli „Pryncypałki Classic” dr Gerard
• 50 g migdałów
• 60 g masła
Dekoracja:
• 4 wafle „Pryncypałki Classic” dr Gerard
• 3 łyżki konfitury truskawkowej
• 10 truskawek
Masa serowa:
• 200 g śmietanki kremówki (30% lub 36%)
• 9 płatków żelatyny (18 g)
• 1 kg twarogu trzykrotnie mielonego
• 180 g jogurtu greckiego
Sposób przygotowania
W małym rondelku rozpuszczamy masło. W malakserze mieszamy wafle i migdały z rozpuszczonym masłem. Uzyskany „mokry piasek” przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Dociskamy do dna, by uzyskać spód sernika.
W małej miseczce z zimną wodą namaczamy przez 5-10 minut płatki żelatyny. Następnie dobrze odciskamy z nadmiaru wody. Dodajemy je do śmietany kremówki, którą podgrzewamy na niewielkim ogniu. Żelatyna powinna całkowicie się rozpuścić w kremówce, ale śmietana nie powinna zostać doprowadzona do wrzenia.
Śmietanę z żelatyną studzimy, powinna być lekko ciepła, ale nie gorąca. W malakserze mieszamy twaróg, jogurt grecki i cukier. Cienką strużką dodajemy śmietanę z rozpuszczoną żelatyną. Gotową masę serową przekładamy na tortownicę. Wstawiamy na całą noc do lodówki, można nawet zostawić sernik w chłodzie na całą dobę.
Przed podaniem lekko podgrzewamy konfiturę truskawkową. Rozprowadzamy ją po wierzchu sernika, posypujemy kawałkami truskawek i pokrojonymi w kostkę wafelkami „Pryncypałki Classic” dr Gerard.
Szkolenie i ciasteczka Dr Gerard cz.II
Witam.
Jak wspomniałam, koleżanka wyrwała mnie z domu na weekendowe szkolenie.
Obudziłam się rano zjadłam śniadanie i popijając kawę chrupałam Witam Ciastka
na dzień dobry ,,Dr Gerard”. Miałam jeszcze pół godziny do wyjścia. Słodycze ,,Dr
Gerard” zapakowane, więc mogłam jechać. Podjechał bus, w którym był moja koleżanka
i jeszcze kilka osób. Atmosfera była fajna. Mieliśmy jechać około godziny.
Potem szkolenie, które miało i tak trwało około trzech godzin. Tylko tyle szkolenia
było w ten dzień. A potem czas wolny. Czyli plażowanie, grillowanie i zajadanie
się słodyczami ,,Dr Gerard”. Amatorów na moje słodycze, znalazło się wielu.
Utworzyliśmy grupkę dziesięciu osób i tak się trzymaliśmy do końca
szkolenia. Witam Ciastka na dzień dobry
czy Jungle truskawkowe zniknęły w mgnieniu oka. Nie pokazałam innych paczek
ciastek ..Dr Gerard”, ponieważ nie miałabym
już ich na kolejny dzień. Biesiadowanie przeciągnęło się do późnych
godzin nocnych. Rano śniadanie, lecz bez ciastek Witam na dzień dobry. Do kawy
zostały tylko czekoladki. Potem trzy godziny szkolenia na temat prawa
gospodarczego. I obiad. Nie wspomnę o bólu głowy, oczywiście, z nabytej wiedzy. Po obiedzie jeszcze czas
wolny i podróż powrotna do domów. Tak nie chciałam jechać, lecz okazało się ,że
wyjazd się udał. Ale to tylko dzięki słodyczom ,,Dr Gerard”, które pomogły mi
przetrwać tą ciężką część nauki. Chyba jeszcze gdzieś się wybiorę w tak
wyśmienitym gronie. Pozdrawiam.
Szkolenie i ciasteczka Dr Gerard cz.I
Witam.
Szykuje mi się niespodziewany wyjazd na szkolenie. Naprawdę nie wiem po co i na
co. Koleżanka zapisała mnie , bez mojej wiedzy. Powiedziała ,że to tylko sobota
i niedziela , w fajnym miejscu i z fajnymi ludźmi. Ok. pomyślałam. Wybrałam się
do sklepu i kupiłam kilka rzeczy. Na wyjeździe miał być tylko obiad , nie było
śniadań i kolacji. Zakupy trzeba było zrobić. Oprócz coś na kanapki, nie omieszkałam
kupić słodycze,, Dr Gerard”. Wiedziałam, że moja koleżanka to łasuch i będzie
mi je wyjadała. Kupiłam więcej słodyczy. Wybrałam na śniadanie Witam Ciastka na
dzień dobry, po obiedzie Mafijne Choco, a na kolację Jungle truskawkowe.
Wzięłam jeszcze czekoladki. Jak popatrzyłam na torbę, to okazało się , że są
tam tylko słodycze. Uśmiałam się sama z siebie. ,,Dr Gerard” na pewno będzie
razem ze mną, na tym nie znanym mi szkoleniu. Wieczorem dopakowałam kilka
rzeczy do ubrania, notes i długopis, trzeba wiedzę notować . Wykonałam telefon
do koleżanki w sprawie wyjazdu, kiedy to wiedziałam, ale o której już nie
. Zjadłam ciastko ,,Dr Gerard” i
próbowałam zasnąć, ale sen nie przychodził. Włączyłam komputer i przejrzałam
stronę ,,Dr Gerard” i Facebooka. Minęła godzina dwudziesta trzecia. Musiałam
zmusić się do zaśnięcia. Jakoś poszło. O tym jak było na szkoleniu napiszę w kolejnym
poście. Pozdrawiam.
Najważniejszy dzień maja
Każdy dzień jest w naszym
życiu ważny. Najważniejsze jednak są te dni które jeszcze przed nami. Musimy
się do nich w jakiś sposób przygotować, żebyśmy w pewnym momencie nie byli niemile
zaskoczeni, żeby nie zrobić sobie – a zwłaszcza innym - jakiejś przykrości, żeby pamiętać o tym co
ma być – co ma się ważnego wydarzyć. Maj jest takim miesiącem, w którym
przypada wiele świątecznych dni. A to popularne imieniny… a to święto narodowe…
a to święto międzynarodowe… Ale jedno święto jest szczególne, takie
najważniejsze ze wszystkich ważnych – takie o którym każdy powinien pamiętać!
Przypada ono rok rocznie – 26 maja i nazywa się „Dzień Matki”. Co roku,
pamiętam o tym niezwykłym święcie, tak też było i tym razem. Od początku
miesiąca chodziło mi po głowie to, jaką niespodziankę po za jakimś wyjątkowo pięknym
bukietem kwiatów, wraz z życzeniami, mam podarować swojej mamie, w dniu tak dla
niej jak i mnie uroczystym. Długo zastanawiałem się nad tym, przeglądałem
strony internetowe, reklamy… Ale jakoś nie mogłem trafić na to „coś”. W pewnym
momencie zacząłem się nawet niepokoić tym, że nie znajdę na odpowiedni moment czegoś
satysfakcjonującego. Zadecydowałem w końcu, że to musi być coś skromnego, ale
zarazem wyjątkowego. A jeśli tak, to jakieś dobre słodycze. Będąc pewnego
wieczoru na zakupach, natknąłem się przez przypadek na stoisko z produktami
firmy Dr Gerard. Pomyślałem wtedy sobie, że może właśnie coś z tych rzeczy
podaruję mamie… Zestaw jednak był spory i nie byłem zdecydowany na to co wybrać.
Może jakieś ciastka, albo czekoladki… Stwierdziłem w końcu, że kupię jedno i
drugie! Wybrałem zatem - Witam Ciastka na dzień dobry, czekoladki, oraz pryncytorcik.
A do tego piękny storczyk. Zakup okazał się strzałem w dychę! Mama była
przeszczęśliwa i wzruszona. A ciastka do herbaty smakowały wybornie!
„Dwie okazje na jednej imprezie!”
Tak, tak właśnie! We wtorek odbyła się impreza w Środowiskowym Domu Samopomocy z okazji Dnia Matki i Dnia Dziecka. Łatwiej tam było o mamę niż o dziecko, ale co tam, przecież całe życie jesteśmy dziećmi, nieważne, że dużymi.
Odpowiednio wcześniej mamy i opiekunowie osób uczęszczających na zajęcia zostali poinformowani o zaplanowanej imprezie oraz poproszeni o wkład własny typu blacha ciasta, czy też kupne Ciastka lub Słodycze, gdyż pozostała reszta będzie zapewniona od sponsorów.
Justyna oczywiście podeszła do sprawy bardzo poważnie i stwierdziła, iż najlepszym rozwiązaniem będzie Dr Gerard, jakiś czas wahała się nad gotowymi produktami
i przepisami na własnoręczne robione (ze strony http://drgerard.eu/przepisy) i wygrał wyrób własny, ponieważ gwarantował większą satysfakcję z poczęstowania. Dzień wcześniej przysiadła więc do przepisu na stronie Dr Gerarda i upichciła blachę „Tarty śmietankowej z PryncyPałkami”.
Ola tradycyjnie poszła na zajęcia na godzinę ósmą, gdyż czekał na nią i pozostałych uczestników ogrom przygotowań do imprezy na świeżym powietrzu. Mamy i pozostali goście dotarli na 9:30, a Pani Kierownik Domu Środowiskowego powitała wszystkich uczestników i życzyła im dobrej zabawy.
Na stołach pojawiło się mnóstwo różności, ale zdecydowanie przeważały ciasta i słodycze. Justyna w całym tym ogromie wypatrzyła na stołach Słodycze Dr Gerarda - prawdziwa specjalistka w tej dziedzinie. Poza wyśmienicie wyglądającymi różnościami na stołach, Pani Kierownik rozpieszczała uczestników grillowaną kiełbaską i kaszanką, niewyobrażalne rarytasy.
Dla uczestników w programie imprezy przewidziana była loteria, w której Ola wylosowała dla mamy robione ręcznie na zajęciach serduszko, a głównym gwoździem imprezy był instruktor nauki jazdy (aż z Krakowa!), który prowadził krótki instruktaż jazdy autem i przejażdżkę autem za kierownicą każdego uczestnika Domu Środowiskowego. Wtedy emocje i podniecenie sięgnęło zenitu i wszelkie jedzenie poszło na bok. Była tylko moc wrażeń po odbytej jeździe po placu i ogrom sprzątania.
wtorek, 29 maja 2018
Plan na majówkę
Majówka –
trzydniówka! A w tym roku tak się złożyło, że pierwsza majówka trwała aż
dziewięć dni! Było biesiadnie, towarzysko i wesoło. Pierwsze trzydniowe
spotkanie odbyło się jeszcze – co prawda – w kwietniu, od soboty 28 kwietnia,
do poniedziałku - trzydziestego, ale ze względu na wyjątkowo imieninowy
charakter solenizantów, którzy wszyscy świętują właśnie w maju, postanowiliśmy
zgodnie, że tego roku majówkę rozpoczniemy w ostatni weekend kwietnia. Całym
pomysłodawcą był Waldek i Irena. To wszystko od nich się zaczęło, bo gdzieś we
wstępnej prognozie doleciało ich, że do końca kwietnia pogoda ma być iście
letnia a pierwszy tydzień maja – chłodny i mokry. Jak zwierzyli się ze swych
pomysłów Florkowi i Monice, to ci zaczęli nabrali ochoty, aby zrobić imprezę
dubletową – na dwa dni. A Monika – jak to kobieta – poszła na plotki do Róży.
Na to naszedł Marcin, który nabrał ochoty na to, aby w poniedziałek, na trzeci
dzień zrobić imprezę u nich. Co roku było tak, że po sąsiedzku odwiedzali
się i świętowali na swoje imieniny… To i
teraz trzeba się dostosować do sytuacji, oraz kalendarza. Róża z Marcinem
wybrali się z Moniką i Florkiem do Ireny i Waldka aby obgadać sprawę. Panowie zabrali
ze sobą po piersiówce a kobiety kilka opakowań ciastek Dr Gerard. Monika wzięła
- Mafijne Choco, Witam Ciastka na dzień dobry, oraz czekoladki. Natomiast Róża
- ciastka Jungle czekoladowe i truskawkowe a także pryncytorcik. Początkowo
jakoś rozmowa się nie kleiła, ale w miarę upływu czasu, wszyscy doszli do porozumienia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)