czwartek, 24 maja 2018

Wizyta u Brata.


          Witam gorąco, inaczej nie mogę, gdyż jest tak ciepło, że się topię. Idziemy dzisiaj na parapetówkę, czyli na nowe mieszkanie brata. Przez większość miesiąca pracował on nad nowym lokum. Jest to mieszkanie z rynku wtórnego, więc musowo trzeba je dostosować pod siebie. Mieszkanie ma ponad siedemdziesiąt metrów, cztery pokoje. Jest, co malować, tapetować, szlifować itd. Ile przy tym kaw wypito i zjedzono np. Mafijne Choco od „dr Gerard”, nikt chyba nie zliczy. Ale już koniec, można zapraszać gości. Po południu idziemy całą rodziną. Dzieci wymusiły bym kupił im wszystkim czekoladki. Uległem, co miałem zrobić. Na nowe „M” trzeba coś kupić. Wazon, kwiatka, butelkę dobrego wina. My postanowiliśmy zrobić ciasto. Na rynku pokazały się truskawki i czereśnie, czyli pora na tarte. Jest to moje ulubione ciasto. Nie jest wcale łatwo zrobić ten deser. Trzeba pilnować się różnych wskazówek Mamy. Ciasto kruche nie można traktować jak inne ciasta. Ono musi być schładzane, nie tylko zaraz po wyrobieniu. Również w trakcie wałkowania, należy je chłodzić. Po drugie nie należy przesadzić z posypywaniem mąką przy wałkowaniu, aby nie było twarde po upieczeniu. Powinno się schłodzone ciasto ułożyć między dwiema warstwami folii spożywczej i tak wałkować. Co jakiś czas włożyć na kilka minut do lodówki. Po ułożeniu ciasta na blaszce przychodzi czas pieczenie, musimy przykryć je folią do pieczenia i delikatnie obciążyć. Można wysypać fasolę. Po to, aby na cieście nie robiły się brzuchy. Po ok 20 minutach pieczenia ciasto jest gotowe do nakładania owoców. To chyba większość ciekawostek, na które trzeba zwrócić uwagę przy pieczeniu tarty. Jeśli o czymś zapomniałem, to przepraszam. Mam nadzieję, że moja żona zna je wszystkie. I ciasto wyjdzie wyśmienite.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz