Nareszcie się doczekałam remontu kuchni, który to zaplanowany miałam od pół roku.
Dzwoniąc do pana, który ten remont miał mi wykonać ciągle słyszałam, że ma nieskończoną robotę i muszę czekać. Wreszcie się doczekałam i od dwóch tygodni w domu po prostu mam wielki bałagan.
Pan jest bardzo pracowity i mało wymagający. Jedzenia żadnego nie chce, więc zaproponowałam mu, że kawy, herbaty i wody do picia ma pod dostatkiem. Dowiedziałam się, że do kawy lubi słodycze, więc idąc po zakupy kupuję jakieś pyszne ciastka dr Gerarda.
Wczoraj poczęstowałam pana ciastkami Pryncypałki wafelki w czekoladzie dr Gerarda, a dzisiaj kupiłam ciastka Listki z cukrem i polewą oraz draże Maltikeks też firmy dr Gerard to będą na kolejne dni do kawy.
Pan robi sobie przerwę, więc ja robię kawę i wraz z mężem siadamy z panem i wspólnie zajadamy się ciastkami dr Gerarda i popijamy kawą z ekspresu. Myślę, że jeszcze z tydzień będę mieć ten remont, ponieważ poprosiłam pana, żeby przy jednym bałaganie pomalował nam jeszcze duży pokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz