W najbliższym czasie wybieram się w podróż do sanatorium. Walizki są już prawie spakowane. Chociaż bardzo nie lubię się pakować, gdyż zawsze mam problem co mam ze sobą zabrać, co mi będzie bardziej potrzebne, a z czego mogę jednak zrezygnować i tak wkładam różne rzeczy do walizki, a przed samym wyjazdem i tak mam dylemat czy wszystko wpakowałam, czy o czymś nie zapomniałam, a może jednak z tego czy owego nie będą korzystać, więc po co zabierać.
Zastanawiam się co mam sobie wziąć do jedzenia w czasie podróży. Trzeba o wszystkim pomyśleć tak żeby się nic nie pogniotło. Już wiem mam pudełka śniadaniowe na kanapki, do jednego wsadzę jakieś smakowite kanapeczki, a do drugiego wpakuję pyszne ciasteczka Listki z cukrem i polewą dr Gerarda, żeby. mi się w podróży nie pogniotły. Ciastka Listki z cukrem i polewą dr Gerarda są bardzo delikatne, smaczne i chrupiące szkoda by było, żeby w podróży powstała z nich miazga.
Zabiorę też Pryncypałki-wafelki w czekoladzie dr Gerarda, ale one mają dosyć trwałe opakowanie to myślę, że się nie zgniotą. Jeszcze tylko dwa dni i mój wyjazd stanie się faktem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz