poniedziałek, 20 maja 2019

Działka ogrodowa cz.8


Po przygotowaniu prowiantu na czas pracy na działce nie pozostało im już nic innego jak wyjście z mieszkania i udanie się na nią, Pan Witold podjechał samochodem pod klatkę schodową i z piwnicy przyniósł wcześniej kupione rzeczy w sklepie ogrodowym oraz farbę do wymalowania altanki i zapakował to do samochodu. Po skończeniu tej czynności zajął miejsce w fotelu za kierownicą, a pani Krystyna także na przednim fotelu obok niego i ruszyli na działeczkę. Do przejechania mieli kilka kilometrów i pomimo tego, że pan Witold był po śniadaniu to podczas jazdy, umilając sobie czas raczył się swoimi ulubionymi ciastkami, a są to takie rarytasy jak Pryncypałki oraz andruty oczywiście od ich zdaniem bo i pani Krystyny najlepszego  producenta tych wyrobów jakim jest ich wytwórca Dr Gerard i tak dotarli na miejsce. Tu na powrót trzeba było wydobyć z samochodu zapakowane rzeczy i przenieść je na działkę. Z czynnością tą uporali się dość szybko i  teraz już zajmowali się samą działką. Obydwoje zaczęli od grabienia działki, bo to w tej chwili wydało się im jako priorytet i pan Witold też postanowił, że w tych ciężkich pracach odciąży żonę nim zajmie się malowaniem altanki. Pracowali raźnie i to zaledwie po kilkunastu minutach już było widać efekt ich pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz