piątek, 31 maja 2019

„Draże, a może drażetki?”

Draże to małe, płaskie, okrągłe i zazwyczaj kolorowe cukierki. Ileż radości potrafią sprawić tak dzieciom, jak i dorosłym. Dzisiejsza technologia pozwala na produkcję draży o różnorodnej zawartości: od kandyzowanych owoców, przez orzeszki, po kruchy wafelek. Jeśli chodzi o pomysłowość producentów odnośnie do zawartości draży, to coraz częściej przekracza ona granice wszelkiej wyobraźni. Historia kołem się toczy, a może nawet drażami! Otóż już prawdopodobnie w starożytności ludzie wpadali na genialne, jak na tamte czasy, pomysły, gdyż w genach mamy zapisany pociąg do słodyczy. Mimo, iż w tamtych czasach nie było sklepów z regałami wypełnionymi po brzegi słodkimi łakociami, to i tak radzili sobie na wszelkie możliwe sposoby. Zanim wynaleziono sposób pozyskiwania cukru z trzciny i buraków, jedynym słodkim środkiem zaspokajającym ludzkie potrzeby był miód, w którym maczano owoce i orzechy. Pierwszymi wynalazcami słodyczy byli prawdopodobnie Egipcjanie. Dr Gerard na pewno nie jest pierwszym, który ulepsza i wzbogaca o nowe doznania smakowe swoje produkty, których nie jest mało. Zacznijmy od wyżej wymienionych draży – otóż Dr Gerard posiada w swojej ofercie Maltikeks kruche ciasteczka, draże w czekoladzie, jak również Pryncypałki (dodam, iż w szerokiej gamie smakowej), czy ciastka Listki z cukrem i polewą. Ale zasłodzić się to też nie dobrze, więc na poskromienie wysokich cukrów polecam Artur Krakersy solone Dr Gerarda. W tej sytuacji będzie i wilk syty, i owca cała!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz