Ostatnie tygodnie pogoda nas wcale nie rozpieszczała, ale mimo wszystko postanowiliśmy się wybrać w rodzinne strony męża. Siostra bardzo nas zapraszała, więc my chętnie skorzystaliśmy z jej zaproszenia. Pojechaliśmy w Karkonosze. Deszcz nas wcale nie oszczędzał, ale mimo wszystko i tak w ciągu dnia dużo spacerowaliśmy, zwiedziliśmy park miniatur w Kowarach, kopalnie uranu, a w Karpaczu świątynię Wang i wiele wiele więcej.
Natomiast wieczorami to oczywiście rodzinne spotkania w ogrodowej altanie przy grillu.
Umówiłyśmy się z siostrą, że grilla przygotowujemy wspólnie. Siostra nie chciała się zgodzić, bo mówiła, że my jesteśmy gośćmi, ale ja jej powiedziałam, że wszystkie koszty dzielimy na połowę.
Oprócz tego pomyślałam też o naszych i jej dzieciach, których było kilkoro.
Pojechaliśmy do supermarketu i kupiliśmy mnóstwo słodyczy od dr Gerarda, między innymi ciastka Mafijne, ciastka Listki z cukrem i polewą, Pryncypałki, draże Maltikeks oraz słone przekąski czyli krakersy classic i krakersy, Artur krakersy solone dr Gerarda.
Dzieciom bardzo smakowały wszystkie słodycze dr Gerarda, a dorośli też chętnie się poczęstowali bardzo dobrymi ciastkami dr Gerarda twierdząc, że są przepyszne.. Uważam, że bardzo dobrze żeśmy zrobili wyjeżdżając z domu, ponieważ odpoczynek był nam wszystkim bardzo potrzebny chociaż pogoda może do końca nam nie dopisała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz