Minęła
Zimna Zośka i nastały upały. Nie ma, czym oddychać. Nie ma siły na aktywność
fizyczną. Nigdy nie wiadomo, kiedy zacznie padać. W mediach ostrzegają przed
gradobiciem. W TV pokazują tylko marionetki pod krawatami w garniturach, które
strzelają słowami niczym z karabinu maszynowego. Często bez sensu. Jedyne, co
mnie przyciąga i na co mam ochotę to słone przekąski firmy „dr Gerard”, albo
słodycze. Więc leżę, z płyty leci muzyka zespołu Kult a ja pochłaniam garściami
draże Maltikeks. Leżę i staram się nie myśleć. Jednak patrząc na te
czekoladowe, pyszne okrągłe ciasteczka, zastanawiam się, co to są draże? Groszki,
drażetki czy draże to powrót do przeszłości. To przysmak mojego dzieciństwa. Zazwyczaj
są to wyroby cukiernicze, nieduże kuleczki. Bywają takie z nadzieniem albo w
jakieś polewie. Obecnie również można znaleźć groszki w sklepach. Czasem kupujemy,
jednak nasze dzieci dziwią się, co to jest? Moją uwagę parę lat temu przykuły
draże Maltikeks firmy „dr Gerard”, czyli małe herbatniki w czekoladzie ciemnej
lub jasnej. Oczywiście są to niewielkie chrupiące kuleczki. W mojej rodzinie
wszyscy je znamy i lubimy. Gdy zjesz jedną kulkę zjesz ich całe garści. I nie
będziesz miał/miała dość!!! Co ciekawe są one używane do dekoracji różnych
deserów, do robienia shake-ów, czy pokruszone, jako spód do ciast. Takie niby
nic, a jednak mają wiele zastosowań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz