Wyjątkowy tort dla naszej mamy
W dniu święta matki, jako prezent, dla niej upiekliśmy pyszny
tort. Korzystając ze strony http://drgerard.eu/przepisy
Składniki:
3 jajka
100 g + 38 g drobnego cukru do wypieków
100 g zmielonych migdałów (bez skórki) od dr Gerarda
38 g mąki pszennej
38 g kakao
4 białka
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę pszenną i kakao przesiać, odłożyć.
Formę tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do
pieczenia, samo dno.
W misie miksera umieścić jajka (bez rozdzielania na białka i
żółtka) i 100 g cukru - rozpocząć ubijanie. Ubijać (końcówkami miksera do
ubijania piany z białek) na najwyższych obrotach miksera do momentu uzyskania
jasnej, puszystej masy, która nawet potroi swoją objętość. Dodać zmielone
migdały i krótko zmiksować, tylko do połączenia. Dodać przesianą mąkę i kakao,
delikatnie wymieszać do połączenia.
W osobnym naczyniu ubić pozostałe 4 białka, pod koniec
ubijania dodając stopniowo cukier, łyżeczka po łyżeczce. Ubite białka w 3
turach dodać do mieszanki migdałowej, delikatnie wymieszać szpatułką.
W ten sposób przygotowaną masę biszkoptową wyłożyć do
tortownicy, wyrównać. Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 minut lub do
tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.
WARSTWA 2 - pralina z chrupiącymi ciasteczkami
Składniki na pralinę:
75 g cukru
75 g migdałów, obranych
20 ml wody
Większą blaszkę wysmarować cienką warstwą oleju.
Cukier i wodę umieścić w większym garnuszku z grubym dnem.
Zagotować i gotować bez mieszania do momentu, aż otrzymamy kolor jasnozłotego
karmelu. Dodać migdały i wymieszać trzymając za rękojeść garnuszka (nie
mieszamy łyżką). Przez chwilę pogotować do otrzymania karmelu o kolorze
bursztynowym. Migdały w karmelu przelać na blachę, wyrównać; poczekać aż
zastygną.
Po tym czasie zdjąć je z blachy, z grubsza połamać i
zmiksować malakserem (lub blenderem) na okruchy a następnie do otrzymania
półpłynnej masy.
Składniki na chrupiące ciasteczka:
50 g mąki pszennej
50 g cukru
pół łyżeczki cukru waniliowego
szczypta soli
1 jajko
125 ml mleka
Wszystkie składniki zmiksować, odstawić na 2 godziny. Po tym
czasie usmażyć na patelni (na rozgrzanym maśle) jak naleśniki - wylewając
bardzo cienką warstwę ciasta.
Po usmażeniu naleśniki zwinąć w ruloniki, każdy przekroić na
3 części. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w
temperaturze 190ºC i przez około 10 - 15 min do złotego koloru (piekłam w
niższej temperaturze lecz dłużej) . Po upieczeniu odstawić do całkowitego
wystudzenia. Ciasteczka będą bardzo kruche.
Chrupiąca pralina:
20 g gorzkiej czekolady od dr Gerarda
100 g półpłynnej praliny (przepis powyżej)
40 g chrupiących ciasteczek (przepis powyżej)
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, lekko przestudzić i
wymieszać z praliną. Ciastka drobno pokruszyć i dodać do pasty czekoladowo - prali
nowej.
Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy blatu
migdałowego lub tylko delikatnie mniejszy. Pralinę wyłożyć na papier na kształt
naszego koła, wyrównać. Wstawić do zamrażarki na około 1 godzinę (lub dłużej).
WARSTWA 3 - mus czekoladowy
Składniki:
100 g gorzkiej czekolady
100 g mlecznej czekolady
330 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
Czekoladę rozpuścić z kąpieli wodnej i pozostawić do
przestudzenia. Kremówkę ubić. Do czekolady dodać 1/3 ubitej kremówki i
dokładnie wymieszać. Dodać resztę śmietany i delikatnie wymieszać.
WARSTWA 4 - polewa czekoladowa
Składniki:
100 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
100 g białej czekolady, posiekanej
barwnik czerwony lub różowy w żelu
1 łyżeczka żelatyny (4 g) lub 1 listek żelatyny
Żelatynę zalać małą ilością zimnej wody, odstawić do
napęcznienia.
Śmietanę kremówkę podgrzać prawie do wrzenia, zdjąć z
palnika. Dodać napęczniałą żelatynę, dokładnie wymieszać do jej rozpuszczenia w
kremówce. Dodać barwnik, wymieszać. Dodać posiekaną czekoladę, odstawić na 2
minuty. Po tym czasie wymieszać do powstania gładkiego sosu czekoladowego.
Lekko przestudzić (nie można pozwolić polewie stężeć).
Polewę wykonać na sam koniec, już po schłodzeniu musu
czekoladowego.
DEKORACJA - miseczka z białej czekolady
Składniki:
50 g białej czekolady
mała metalowa miseczka (dodatkowo owinęłam ją folią
aluminiową, by czekolada bez problemów się oddzieliła)
Miseczkę schłodzić, a czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.
Na położoną do góry dnem miseczkę wylewać łyżeczką rozpuszczoną czekoladę.
Odłożyć do stężenia, po czym delikatnie zdjąć.
Wykonanie:
W obręczy lub w wysokiej tortownicy umieścić migdałowy
biszkopt, zapiąć. Z zamrażarki wyjąć pralinę. Odkleić ją od papieru i położyć
na spód migdałowy. Pralinę przykryć musem czekoladowym i odstawić do lodówki na
minimum 4 godziny. Przestudzoną, lecz nie stężałą polewę wylać na tort.
Rozprowadzić równomiernie wykonując okrężne ruchy tortownicą. Odstawić do
lodówki na kolejne 4 godziny a najlepiej na całą noc. Wyjąć tort z lodówki,
podgrzać obręcz suszarką do włosów i zdjąć obręcz z tortownicy (ja ciasto od obręczy
odkroiłam nożem). Na torcie położyć czekoladową miseczkę i udekorować płatkami
róży.
Przechowywać w lodówce.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz