W
ostatnią sobotę brałem udział w uroczystości 50 – lecia Klubu piłkarskiego. Tak
się składa, że wżeniłem się w rodzinę a okazało, że moją rodziną będą działacze
i piłkarze. Można powiedzieć, że to rodzinny Klub. Jednym z założycieli był
Ojciec mojej Teściowej, piłkarzami byli jaj bracia, szwagrowie, bratankowie,
siostrzeńcy, synowie, potem pokolenie prawnuków dziadka założyciela. Szczególną
rolę w klubie odegrał mój Teść, był Prezesem Zarządu, Trenerem i Piłkarzem. W tym
momencie Prezesem jest mój jeden szwagier a drugi jest trenerem. Moim zadaniem
od dwudziestu lat jest biurokracja, obsługa otwartych konkursów, elektroniczna
obsługa zawodników, zamówienia, zakupy on – line, a ostatnio doszła obsługa Extranetu,
czyli portalu PZPN. Po wielu tygodniach przygotowań nadeszła chwila otwarcia
jubileuszu. Przybyli bardzo ważni goście. Delegacje Związku Piłki Nożnej,
Ludowych Zespołów Sportowych, Urzędu Gminy, Prasa, Sponsorzy, delegacje
zaprzyjaźnionych Klubów sportowych. Nie mogło zabraknąć piłkarzy dawnych i tych
obecnych. W jednym miejscu były cztery pokolenia ludzi związanych z Klubem.
Były odznaczenia, wręczanie pucharów, statuetek, pamiątkowych koszulek. Przyznam
się Wam, że i ja dostałem dwa oznaczenia. Jestem bardzo dumny. Po oficjalnej części
odbył się mecz OLDBOJÓW i obecnej drużyny. Dzieci miały przygotowany plac zabaw
z animatorami, watą i różnymi konkursami. Po torcie rozpoczęła się część
nieoficjalna. Poczęstunek i zabawa taneczna, która trwała do trzeciej rano. Również
w niej brałem udział. Wpisowe było „flacha i blacha”. Znając moje zamiłowanie
do przekąsek „dr Gerard” zabrałem kilka opakowań: precle Pretzel
Salt&Chilli i bagietki Baguettes Tomato&Olive Oil – nowość Dr Gerarda. Jak
znalazł do słomkowego trunku i do uzupełniania węglowodanów, utraconych w
tańcu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz