środa, 21 sierpnia 2019

Spacer po lesie cz. I

  W sobotę od rana za oknem świeciło słońce, więc dzień zapowiadał się ciepły  i szkoda byłoby spędzić go w domu. Postanowiłem, że najlepiej będzie wybrać się za miasto.
   Przy śniadaniu, kiedy zjadałem moje ulubione ciasteczka WIT'am -Dr Gerarda popijając kakałem, wpadł mi pomysł by wybrać się  do lasu by poobserwować zmierzch lata w lesie.
Kiedy głośno podzieliłem się pomysłem, pierwszy odezwał się wnuczek:
  Tak. Tak , jedziemy do lasu, bo chcę szukać grzyby.
No dobra, zgodziła się córka, to jedziemy do lasu, tylko masz zjeść ładnie śniadanie.
   Oczywiście Karol szybko zjadł śniadanie, bo kiedy ma motywację to jakoś da się zjeść wszystko i w miarę szybko.
   Ja po śniadaniu zapakowałem plecak słodyczami Dr Gerarda min.  
ciastka Tropical, ciastka posypane cukrem Ring ora ulubione Karolka biszkopty Pałeczki kremowe.  W plecaku również znalazła się butelka wody miner alej i dla Karolka specjalnie zrobiona przez babcię woda mineralna z dodatkiem limonki.
Po zapakowaniu się do samochodu wyruszyliśmy w drogę.  Po godzinnej podróży zaparkowaliśmy pod lasem.
 Las przywitał nas śpiewem ptaków orz pięknym zapachem leśnego runa.
  Ubitym traktem ruszyliśmy w las.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz