Koniec urlopu

    Kocham lato, dla mnie jest to najcudowniejsza pora roku.
Czas wakacji, wypoczynku w pełnym słońcu,  "chwila" nic nie robienia. To moment, kiedy będąc na urlopie wypoczywam na mojej działce nad jeziorem wśród lasów. Obserwuję wtedy jak pięknie zakwitają przeze mnie posadzone kwiaty, a mam ich sporo. Jest to czas najbardziej sprzyjający roślinom.
Śpiew ptaków budzi mnie co dzień o poranku. Ptaki mają o tej porze roku najlepsze warunki do wychowania potomstwa.
Latem dni są długie, a noce ciepłe, rolnicy mają wtedy mnóstwo pracy w polu. Moja działka leży na skraju lasu i pól uprawnych rolników, mam możliwość obserwowania tych wszystkich zjawisk latem, a wtedy czas mi płynie bardzo szybko.
W lasach zieleń zmienia swój odcień na ciemny, zapach żywicy i wilgoci po deszczu jest niezapomniany.
O tej porze roku mamy dojrzałą borówkę, pyszne maliny. W ostatnią niedzielę spacerując nad jezioro, mijam las i zauważyłam, że las zmienia się już w szaro-żółte liście bynajmniej na brzozach, bo one pierwsze żółkną. No tak to już druga połowa sierpnia, szkoda. Już niedługo bociany będą zbierać się do odlotu, gromadząc się na łąkach w wielkie stada. Można zauważyć przy drogach czerwoną jarzębinę, która zwiastuje rychłe nadejście jesieni.
Ale wracając jeszcze do czasu, kiedy jestem na działce, mam wokół siebie cudownych sąsiadów, z którymi zawsze się dzielimy różnymi dobrami natury. A to pomidorkami, owocami, warzywkami, a ja w tym roku pierwszy raz posiałam dynię. Jest piękna pomarańczowa i rośnie jak szalona.
Również od czasu do czasu robię spotkania przy kawce a wtedy przygotowuję pyszne smakołyki, ostatnio na stronie http:drgerard.eu/przepisy znalazłam Tarte bez pieczenia z drażami  Multikeks  Dr Gerarda. Zaprosiłam sąsiadów żeby mogli posmakować mojego dzieła plus do tego kawka i popołudnie spędzone mile. Jeszcze czeka nas piknik na pożegnanie lata, który wspólnie przygotujemy.
I takim to sposobem minął mój urlop tegoroczny bezpowrotnie w "mgnieniu oka".