poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Wspomnienia z wakacji.


          Witam serdecznie, siedzę przed monitorem i oglądam zdjęcia z wakacji nad Morzem. Za oknem deszcz, szaro i smutno. Przed oczami zmieniają się fotki zachodu słońca, zabaw na plaży i wycieczek rowerowych. Piękne słoneczne chwile uwiecznione dla poprawienia złego samopoczucia. Pewien szczegół przykuł moją uwagę, na większości zdjęć widać słodycze „dr Gerard”. Na plaży, na pikniku, na rowerach zawsze mieliśmy coś słodkiego. W jednym ze sklepów znalazłem draże Maltikeks w małym, wygodnym opakowaniu. Takie opakowania ułatwiły nam „życie”. Skończyły się kłótnie o to, że ktoś zjadł więcej lub mniej. Każdy dostanie swoją paczkę i jest spokój. Okazało się, że jest więcej ciastek tak pakowanych. Można znaleźć Pryncypałki i Pretzel. Wracając do urlopu, pogoda nam dopisała, siły również. Spacerowaliśmy każdego dnia i wieczora. Zachód słońca za każdym razem inny, piękny, zjawiskowy. Przyciąga tłumy wczasowiczów. Można spotkać znajomych z osiedla. Czasem trzeba jechać 300 km, aby spotkać osoby mieszkające 300 m od siebie. Gdy się już spotkaliśmy postanowiliśmy wypić wspólnie kawę. Do ich pensjonatu było bliżej, więc tam wylądowaliśmy. W plecaku miałem ciastka Tropical „dr Gerard”, więc nie poszliśmy z pustą ręką. Gdy się rozchodziliśmy było już po północy. Mój chodzący układ pokarmowy, znów był głodny. Tego mojego synka lepiej ubierać niż karmić. Nie interesowała go godzina, był głodny i już. Ledwo weszliśmy do pokoju, zaraz pobiegł do lodówki. Wyjął małą paczkę wafelków Pryncypałki. Zaspokoił głód i poszedł pod prysznic. Następnego ranka, pierwsze jego kroki gdzie prowadziły? Wiadomo, do lodówki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz