sobota, 31 sierpnia 2019

Jaskinia

Trzeciego dnia naszego pobytu w Zakopanem postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę do jaskini Mroźnej. Wiedziałam, że temperatura w tej jaskini wynosi jedynie siedem stopni Celsjusza. Z tego powodu przygotowaliśmy się, biorąc że sobą do plecaka kurtkę. Między temperatura na zewnątrz a ta w jaskini jest duża amplituda wynoszącą około dwadzieścia trzy stopnie Celsjusza. Po wejściu do jaskini miałam ochotę się cofnąć i zrezygnować z dalszej drogi, nie byłam przygotowana na to, że jest ona aż tak ciasna. Byłam pewna, że moja klaustrofobia pozwoli mi na przejście jej bez szwanku, jednak niestety spanikowalam. Gdyby nie mój mąż, ktory uspokoił mnie i przekonał aby spróbowała to bym wcale nie weszła. Nie polecam tej jaskini dla osób z klaustrofobia, sporo było miejsc, w których trzeba było przechodzić na kolanach czy takich, gdzie trzeba było bokiem iść, trochę wody i bardzo zimno. Na szczescie cała jaskinia jest oświetlona, na pewno było to pomocne w dotarciu do końca. Cała wędrówka przez jaskinie trwa około pół godziny. Po wyjściu z jaskini schodzi się stromym i schodami w dół do początku szlaku. Po powrocie do hotelu usiedliśmy przy kawie i zakładaliśmy precle Pretzel Salt&Chilli dr Gerarda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz