niedziela, 11 sierpnia 2019

wesele cz.2


Po ceremonii ślubnej pojechaliśmy do restauracji, która znajduje się na wzniesieniu otoczona bujnymi drzewami. Jechaliśmy za samochodami, więc nie pobłądziliśmy. Na miejscu kelnerki roznosiły szampana z wiśnią w środku. Państwo młodzi wypili napój na szczęście i jak tradycja nakazuje rzucili lampki do tyłu. Po sprzątnięciu szkła ustawiła się kolejka do składania życzeń. W takich chwilach zawsze przypominam sobie swoją ślubną uroczystość. Na tablicy były informacje z numerem stolika i nazwiskami osób. Siedzieliśmy z najbliższą rodziną. Córka z osobą towarzyszącą przebywała z młodzieżą.  Przed obiadem podana była przystawka. Na obiad był rosół i na drugie danie kilka rodzajów mięsa do wyboru. Kelnerki wlewały do lampek wino czerwone lub białe. Po obiedzie zaproszono nas na parkiet. Pierwszy taniec zatańczyli młodzi przy specjalnie przygotowanej dla nich muzyce. Potem goście wraz parą młodą tańczyli. Byłam zachwycona dobrym zespołem weselnym. W przerwie zadzwoniłam do sąsiadki. Ona teraz opiekuje się moją starszą ciotką, która mieszka z nami. Na talerzyku zostawiłam jej biszkopty Pałeczki kremowe produkcji Dr. Gerarda. Wiem, że bardzo je lubi. Uspokojona dzięki rozmowie telefonicznej postanowiłam się dobrze bawić. Jedzenia i picia przeróżnego było dużo. Bawiliśmy się do piątej. Miłe towarzystwo i dobra muzyka zatrzymały nas tak długo. Pożegnaliśmy się z państwem młodym. Na zakończenie każda para dostała pudełeczko z ciastem. Wynajęty kierowca rozwoził gości do domów. Po szybkim prysznicu poszliśmy na zasłużony odpoczynek.      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz