Pociąg ruszył, zostawiając daleko
w tyle znajome okolice, budynki do których przywykł wzrok przez lata. Wszystko
od teraz jest nieznane – nowy kawałek świata do oswojenia. Grupka przyjaciół z
zaciekawieniem spogląda przez okna, porzucając toczące się między nimi rozmowy.
Na twarzach widać radość i zadowolenie a w oczach ciekawość świata, jak u
małych kociąt, nieco spłoszonych lecz przede wszystkim gotowych do eksploracji.
Świat jest zbyt piękny, by ulec lękowi, świat wart jest przeciwstawienia się
własnym oporom i ograniczeniom, które trzymają człowieka niczym w klatce –
swojskiej i bezpiecznej ale jednak klatce. Grupka nastoletnich przyjaciół u
progu dorosłości odważnie wyrusza naprzeciw przygodzie. Ile w nich strachu
przed zagrożeniem, tyleż samo a może jeszcze więcej radości z nowych
doświadczeń. Pierwsza milczenie przerywa Marta. Zagaduje zamyślonych i
wpatrzonych w dal przyjaciół – towarzyszy podróży. Nie mogąc oderwać ich od
własnych myśli wyciąga szeleszczące opakowanie Draży Maltikeks Dr Gerarda. Marta
z doświadczenia wie, że nic tak jak słodycze nie przyciąga uwagi a szeleszczące
opakowanie daje znać o zbliżającej się pysznej przekąsce- niespodziance. A któż
nie lubi niespodzianek? I na dodatek słodkich? Kilkoro par oczu jednocześnie
krzyżuje się na tajemniczym opakowaniu, które Marta zsuwa jednym, zręcznym
pociągnięciem. Ze słodką pomocą Dr Gerarda dziewczyna zjednoczyła wszystkich. W grupie
jest siła a siły i wzajemnego wsparcia teraz im trzeba. Przyjaciele coraz
śmielej podejmują rozmowę na nowo. Już nie widać cienia strachu w ich oczach. A
draże Maltikeks – ciasteczka – kuleczki w mlecznej czekoladzie mają swój własny
udział w tej wielkiej przygodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz